Dwa lata temu powiat przasnyski ogłosił postępowanie w formule partnerstwa publiczno- -prywatnego (PPP) na budowę farmy fotowoltaicznej, której moc mogła sięgnąć 20 MW. Samorządowcy sygnalizowali, że inwestycją był zainteresowany koncern z Chin. Ostatecznie wyszły z niej nici, gdyż w tym czasie rządzący procedowali nad ustawą o odnawialnych źródłach energii (OZE).

— Potencjalni partnerzy sygnalizowali nam wówczas, że boją się otoczenia prawnego — mówi Jarosław Tybuchowski, członek zarządu powiatu przasnyskiego. Ustawa o OZE została przegłosowana, niepewność prawa — zredukowana, a powiat postanowił ponownie ogłosić postępowanie na wybór partnera prywatnego.
— Nie marnowaliśmy czasu. Przygotowywaliśmy tereny pod infrastrukturę energetyczną. Załatwialiśmy też część spraw biurokratycznych — podkreśla Jarosław Tybuchowski.
Powiat dysponuje trzema działkami w gminach Przasnysz i Chorzele, których powierzchnia wynosi w sumie 42 ha. Będą samorządowym wianem do PPP. Inwestor może się zdecydować na budowę co najmniej jednej elektrowni fotowoltaicznej. Gdyby zechciał budować trzy farmy, to ich maksymalna moc wyniesie nawet 20 MW.
Zadaniem prywatnego partnera będzie przygotowanie projektu, uzyskanie warunków przyłączenia do sieci, realizacja, finansowanie i utrzymanie inwestycji oraz pokrywanie kosztów energii w wybranych obiektach samorządu. Powiat zakłada, że umowa zostanie zawarta na co najmniej 20 lat.
— Otrzymujemy więcej zapytań niż poprzednio. Mam nadzieję, że tym razem się uda — mówi Jarosław Tybuchowski.
Według samorządowców, o wyborze potencjalnego partnera zdecydują trzy sprawy: podział ryzyka, wysokość opłat dla strony publicznej (czyli równowartość kosztów zużytej energii w powiatowych instytucjach) oraz wartość dodatkowych inwestycji „wpływających na poprawę lokalnego rynku pracy”. © Ⓟ
11 V
Tego dnia mija termin składania wniosków o udział w postępowaniu PPP dotyczącym budowy farmy fotowoltaicznej w powiecie przasnyskim.