Poznaj rebeliantów, inspiruj się Grantem

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2024-05-17 14:41

Autobiografia Ozziego Osbourna, komiksy zabawnych futurologów i najnowsze dzieło Adama Granta... Waldemar Olbryk, prezes Archicomu, opowiada o książkach, które w największym stopniu wpłynęły na jego rozwój zawodowy. Posłuchajcie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Świat biznesu ewoluuje coraz szybciej, więc by dotrzymać mu kroku, sięgam po mądre książki. Ostatnio na mój rozwój zawodowy ogromny wpływ wywarły trzy pozycje. Pierwsza to „Żałować czy nie żałować" Daniela H. Pinka, który burzy mit idealnego życia bez żalu. Ten trudny stan emocjonalny wywołany stratą, rozczarowaniem czy pretensjami do siebie lub innych może się stać potężnym motorem pozytywnych zmian – dowodzi autor, zachęcając nas, czytelników, do refleksji nad błędami i wyciągania z nich cennych lekcji.

Drugą pozycja, z której czerpię inspirację, to „Leniwy umysł" Adama Granta, według którego kluczem do sukcesu jest otwartość na nowe idee i umiejętność rewizji swoich poglądów. To, czego nauczyliśmy się w szkole, może już być nieaktualne – uświadamia prof. Grant, stawiając za wzór szefów, którzy przyznają, że czegoś nie wiedzą i szukają krytycznych opinii. Badania wskazują, że ci pokorni liderzy prowadzą bardziej produktywne i innowacyjne zespoły.

A teraz lektura dla tych, którzy chcą wywrócić biurowe stoliki i krzesła do góry nogami, a potem zaprosić wszystkich do wspólnej firmowej zabawy na nowych zasadach – to „Korporacyjni rebelianci" Joosta Minnaara i Pima de Morree – specyficzny podręcznik prezentujący innowacyjne praktyki, przekształcające korpodżungle w miejsca, w których praca to nie kierat, ale czysta radość. Ta książka jest jak manifest profesjonalistów, którzy mają dość nudnych spotkań i menedżera w stylu szef wszystkich szefów. Wzywa do porzucenia starych, zgranych schematów na rzecz firm, gdzie szacunek, zaangażowanie i kreatywność są na pierwszym miejscu.

No dobrze, a gdyby ktoś przyszedł do mnie i zapytał: słuchaj, mam czas na przeczytanie tylko jednej książki z dziedziny zarządzania i przywództwa – którą byś mi polecił? Bez wahania opowiedziałbym o „Piątej dyscypline" Petera Senge'a. To nie jest zwykły tytuł, to pomnik literatury biznesowej. Senge porusza dylemat krótkoterminowej i długoterminowej perspektywy działania. Zachęca do wytrwałej pracy nad pomysłami, które z czasem przyniosą pozytywne zmiany nie tylko w zespole, ale i w całej kulturze organizacyjnej. To trochę jakby mówił: hej, zamiast marudzić nad cappuccino, zrób coś, co naprawdę ma znaczenie! To lektura, która przekształci twoje podejście do przywództwa i sprawi, że poczujesz się jak reżyser własnego biznesowego arcydzieła.

Weź udział w kongresie "HR Summit 2024" >>

Przyszłość na wesoło

Oczywiście nie samą pracą lider żyje, prawda? Potrzebuje szerszych horyzontów, żeby nie skończyć jak korporacyjny robot z korbowodem zamiast kręgosłupa. Musi wiedzieć, co się dzieje na świecie i co nas może spotkać za kilka lat – jego zainteresowania powinny obejmować nie tylko nowy sezon serialu, ale również prawdziwe zmiany cywilizacyjne. I tu wchodzi „Ludzkość poprawiona” Grzegorza Lindenberga. Dzięki niej już teraz uczestniczę w przyszłości, w której technologia modyfikuje nasze DNA i społeczeństwo szybciej niż zmieniają się trendy na Instagramie. Lindenberg analizuje, jak inżynieria genetyczna, AI i inne cyfrowe cuda mogą zoptymalizować nasze życie, jednocześnie pytając, czy nie przesadzamy z tym dążeniem do perfekcji. To książka, która zmusza do myślenia – idealna, jeśli chcesz mieć coś mądrego do powiedzenia przy biurowej kawie.

Z biblioteki menedżera

Poradnik branżowy, fascynujący kryminał, a może powieść historyczna, od której nie można się oderwać? Dziś zaczynamy cykl „Z biblioteki menedżera", w którym znani liderzy polskiego biznesu będą prezentować swoje książkowe odkrycia. Tytuły, które są dla nich źródłem inspiracji, ale również sposobem na relaks i naładowanie akumulatorów. Może sami zdecydujemy się na podobne lektury? Na pewno lepiej poznamy tych przedsiębiorców i menedżerów, ich pasje, przemyślenia, poglądy. Co tu kryć, książki, które wybieramy, mówią o nas więcej, niż chcielibyśmy przyznać. To oznacza, że z każdą pokazaną pozycją dowiemy się czegoś nie tylko o jej przesłaniu, ale też o osobie, która danego autora czy tytuł poleca.

Idźmy dalej – kiedy chcę się zregenerować, sięgam po moje komiksy z nieprawdopodobnymi scenariuszami science fiction. Przykładem są „Cartoons from Tomorrow”, które poruszają równie głębokie tematy jak wspomniana „Ludzkość poprawiona” Grzegorza Lindenberga, ale robią to z ogromnym poczuciem humoru. Kolekcja 125 jednopanelowych kreskówek eksploruje takie wątki jak wirtualna rzeczywistość, sztuczna inteligencja, kolonizacja kosmosu, etyka robotów, masowa inwigilacja i ludzka długowieczność. Mieszanka inteligentnej satyry i futurystycznych wizji z nutą absurdu. To trochę jakby Einstein i Monty Python usiedli razem i postanowili narysować przyszłość – połączenie refleksji i śmiechu.

A skoro już mówimy o futurologii, trudno byłoby nie wspomnieć o książce „Full Spectrum Thinking" Boba Johansena. Wyobraźcie sobie świat bez fałszywej pewności i tych wkurzających binarnych wyborów – tylko czysta, nieskażona jasność. Johansen prezentuje podstawowe zasady myślenia poza narzucającymi się kategoriami i ramami intelektualnymi. Pokazuje, jak cyfrowe media – od gier przez analitykę big data, wizualizacje, blockchain aż po uczenie maszynowe – mogą ułatwić i wzmocnić to podejście. Wzbogaca to wszystko przykładami z szerokiego spektrum i nowych zastosowań, które najpierw będą możliwe, a potem niezbędne. Ten wizjonerski podręcznik traktuję jak mapę prowadzącą do zrozumienia nowych możliwości i zobaczenia rzeczywistości taką, jaka naprawdę jest.

Supermoce i konflikt pokoleń

Nie ma zarządzania bez innowacyjności. A żeby ją rozwijać, korzystam z tzw. wiedzy transferowej, czyli pochodzącej często ze źródeł bardzo dalekich od biznesu. Zawierają ją książki z różnych dziedzin – muzyki, sportu, praktyk przekazywanych przez weteranów wojskowych. Wszelkie doświadczenia można przenieść do zarządzania. Weźmy jako przykład rugby. Tak, serio. „L’esprit rugby” to książka napisana przez Serge'a Kampfa, współzałożyciela Capgemini, we współpracy z niezwykłym artystą i ilustratorem, który jednocześnie był kapitanem amatorskiej drużyny rugby z Paryża. Wyobraźcie to sobie – zarządza firmą i jednocześnie gra w rugby. Kiedy Paris Université Club byli mistrzami Francji, ten gość za pomocą rysunków oddawał powiązania między światem sportu, zarządzania i zwykłymi ludzkimi zachowaniami. Jego kreska jest niezwykła, operowanie barwami mistrzowskie. Po prostu genialne!

W tym zestawieniu nie może zabraknąć muzyki. Brian Johnson, Bruce Dickinson, Phil Collins to moi idole, więc chętnie o nich czytam. Ale najwyżej cenię autobiografię Ozziego Osbourna. Chyba po prostu dlatego, że przez lata świetnie się bawiłem, raz po raz wracając do jego kolejnych albumów, a dziś trzymam kciuki za Księcia Ciemności. W końcu ten człowiek przetrwał więcej niż niejedna czołgowa brygada. Autobiografia „Ja, Ozzy” to jazda na rollercoasterze bez pasów bezpieczeństwa – śmieszne, szalone i pełne rock'n'rolla. Jak nie kochać artysty, który ugryzł nietoperza na scenie i nadal ma wszystkie zęby? To właśnie Ozzy – kontrowersyjny i pełen kontrastów, a jednak niesamowicie inspirujący.

Na koniec „Wisdom@Work” Chipa Conleya – przewodnik, który wywołuje pilną dyskusję na temat ageizmu w środowisku zawodowym. Zahacza także o zjawisko, z którym mierzymy się wszyscy. Jak w czasach dłuższego życia i zmian demograficznych wykorzystać supermoce – otwartość i ciekawość – w kontekście relacji między pokoleniami? O zetkach, igrekach i silversach najczęściej mówi się w kontekście konfliktu i wzajemnego niezrozumienia. A gdyby tak wykorzystać energię powstającą w wyniku zderzania się różnych grup wiekowych? Conley, mentor i współzałożyciel Airbnb, opisuje na przykładzie tego spektakularnego startupu, jak jego doświadczenia pomogły zmienić nie tylko definicję branży hotelarskiej, ale całą kulturę firmy. Wyobraźcie sobie – młodzi, pełni zapału startupowcy i doświadczony guru, który prowadzi ich przez meandry biznesu jak Gandalf przez Śródziemie. „Wisdom@Work” to jak podręcznik dla każdego, kto chce połączyć mądrość dojrzałego wieku z entuzjazmem młodości i zrobić z tego mieszankę wybuchową. Polecam!