Nie byłoby jednak takiego Warrena Buffeta, jakiego znamy i podziwiamy, bez Benjamina Grahama. Młody chłopak z prowincjonalnego miasteczka Omaha w stanie Nebraska najpierw zafascynował się "Inteligencją inwestora" Grahama. Później przez rok był jego studentem na Columbia Business School, gdzie uzyskał tytuł magistra ekonomii, by w końcu w latach 1954-56 pracować jako analityk bezpieczeństwa w jego nowojorskiej firmie Graham-Newman Corporation. To tam gruntownie przeanalizował setki przedsiębiorstw, zarówno pod kątem organizacyjnym, jak i ich potencjalnej rentowności. Zdobytą wiedzę zaczął następnie wykorzystywać w praktyce. Jego droga na prawdziwy giełdowy szczyt zaczęła się od zakupu w połowie lat 60. XX wieku większościowego pakietu akcji niemal nieznanej, deficytowej firmy tekstylnej Berkshire Hathaway z New Bradford.
W czym tkwi źródło jego sukcesu? Po pierwsze od dziesiątków lat jest wierny tej samej strategii tzw. inwestowania skoncentrowanego. Polega ona na zakupie dużych pakietów akcji niewielkiej liczby spółek (z reguły od trzech do ośmiu). Tajemnica sukcesu tkwi właśnie w znakomitym rozpoznaniu, które z tych przedsiębiorstw są najbardziej perspektywiczne, a ich cena atrakcyjna w stosunku do posiadanej marki, zasobów i potencjalnych inwestycji. Filozofia działania inwestora z Omahy opiera się na poszukiwaniu firm o relatywnie wysokiej wartości wewnętrznej w stosunku do ceny akcji. Rzecz w tym, że nie ma jednej metody jej wyliczania. Klasyczne sposoby opierają się na szukaniu spółek o niskich wskaźnikach C/Z i C/WK.

To byłoby jednak zbyt mało, bowiem taką wiedzę może posiąść wielu. Do tego trzeba mieć jeszcze tzw. siódmy zmysł do stawiania na te właściwe firmy. I Buffett go ma. Obecnie jest większościowym udziałowcem wartej 74,4 miliarda dol. kompanii ubezpieczeniowej i inwestycyjnej, w którą w międzyczasie przekształcił się Berkshire Hathaway. Za jej pośrednictwem inwestor kontroluje 12,1 proc. American Express Co., 8,3 proc. The Coca-Cola Company, 18,1 proc. The Washington Post Company, 9,5 proc. koncernu Gilette (część grupy Procter & Gamble). W jego portfelu znajdują się także m.in. akcje Wal-Mart Stores, Tyco International, Western Union, ConocoPhilips.
Czy przeciętny polski inwestor może inwestować tak jak Warren Buffett i tam, gdzie to czyni wyrocznia z Omaha? Tak i niektórzy to robią.
- Nie widzę większych problemów w inwestowaniu w spółki działające w USA. Otwieramy rachunek, przewalutowujemy, składamy zamówienie i kupujemy akcje interesujących nas przedsiębiorstw. Korzystamy z pełni praw i obowiązków akcjonariuszy operujących na tamtejszym rynku, otrzymujemy dywidendę i spokojnie czekamy na zyski - mówi Tomasz Leśniewski z domu maklerskiego BZ WBK.
- Nie ma problemu z dostępnością tego rynku oraz z jego transparentnością - dodaje Sebastian Siejko z UniCredit CAIB Polska.
Pamiętajmy jednak, że Buffett nie jest cudotwórcą. Większość spółek
zarządzanych przez holding Berkshire Hathaway cechuje co prawda stabilizacja,
bądź niewielkie wzrosty, ale ich średnia stopa zwrotu w ciągu minionych
trzech lat (8,48 proc.) jest dwa razy niższa od indeksu S&P 500 (17,17
proc.).
Strony internetowe poświęcone inwestorowi:
http://www.coattailinvestor.com/members/profiles/berkshire.aspx
http://www.investopedia.com/university/greatest/warrenbuffett.asp
en.wikipedia.org/wiki/Warren_Buffett