Wciąż nie wiadomo, co dalej z Money Expert, jednym z największych i najstarszych pośredników kredytowych na rynku. Spółka zalega z płatnościami wobec mobilnych doradców, bo jak tłumaczy, sama z opóźnieniem dostaje faktury.
W ubiegłym tygodniu Roman Wyszomirski, prezes pośrednika, wysłał do partnerów list, zapewniając, że firma podejmuje energiczne działania w celu rozładowania zatoru płatniczego i definitywnego rozwiązania problemów z płynnością.
Zapowiedział, że do 23 stycznia akcjonariusze mają podjąć decyzję o dokapitalizowaniu Money Expert. Alternatywny plan zakładał pozyskanie inwestora do końca tego miesiąca. Według naszych informacji, w miniony poniedziałek akcjonariusze zebrali się na nadzwyczajnym walnym. Decyzji o dokapitalizowaniu jednak nie było.
„Po wstępnej analizie możliwości akcjonariusze podjęli uchwałę o przerwie w obradach NWZA do wtorku 29.01.2013 celem wypracowania wspólnych rozwiązań dotyczących spółki” — napisał do partnerów prezes Wyszomirski. Na koniec krótkiego listu dodał, że decyzje walnego „będą podstawą m.in do ustalenia terminów realizowania zobowiązań”.
Firma zalega mobilnej sieci z płatnościami za listopad i grudzień. W poprzednim piśmie obiecywał, że listopadowe faktury zapłaci do 24 stycznia. Według naszych informacji partnerzy pieniędzy do wczoraj nie dostali. Do zamknięcia bieżącego numeru „Pulsu Biznesu” nie udało nam się uzyskać odpowiedzi od Romana Wyszomirskiego na pytania dotyczące dokapitalizowania spółki, inwestora oraz przyszłości Money Expert.
Pośrednik działa na rynku od 2004 r. Na rynku pośrednictwa zajmuje piąte miejsce pod względem wartości kredytów mieszkaniowych, jakie zostały wypłacone klientom z jego pomocą. Money Expert ma sieć 17 oddziałów w największych miastach Polski oraz współpracuje z kilkuset mobilnymi doradcami.