Pracownicy Airbusa protestują przeciwko redukcjom

opublikowano: 2007-02-02 14:33

Kilka tysięcy pracowników niemieckich zakładów Airbusa protestowało w piątek przeciwko możliwej utracie ośmiu tysięcy miejsc pracy, do jakiej może dojść w ramach reorganizacji po kosztownych opóźnieniach w produkcji superodrzutowca A380.

Kilka tysięcy pracowników niemieckich zakładów Airbusa protestowało w piątek przeciwko możliwej utracie ośmiu tysięcy miejsc pracy, do jakiej może dojść w ramach reorganizacji po kosztownych opóźnieniach w produkcji superodrzutowca A380.

Kilkuset pracowników fabryki w pobliżu Ulm w południowo- zachodnich Niemczech zorganizowało wiec protestacyjny przeciwko redukcjom miejsc pracy. Szef rad pracowniczych Stefan Hammer powiedział, że problemy z nowym samolotem wynikły z decyzji kierownictwa, w którym trwały walki o władzę, karierę i pieniądze, a nie z produktywności zatrudnionych ludzi.

Przeciwko redukcji miejsc pracy protestowali także pracownicy Airbusa w Bremie, Varel i Hamburgu.

"Dzisiejsze demonstracje w Niemczech oznaczają jedynie początek szerokiej fali protestów w Europie, gdyby kierownictwo EADS (właściciel Airbusa) zamierzało doprowadzić do zbiorowych zwolnień i zamykania zakładów - powiedział sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców Peter Scherrer. - EADS musi nie tylko uznać swoją odpowiedzialność za własnych pracowników, ale także za tysiące pracowników czasowych i ludzi zatrudnionych przez firmy pracujące na potrzeby koncernu, których także dotyka kryzys".

Europejski koncern aerokosmiczny EADS, który w październiku stał się stuprocentowym właścicielem firmy Airbus, chce by Airbus zredukował koszty wynikłe z opóźnienia w produkcji flagowego A380.

Wcześniej w tym tygodniu ulotki rad pracowniczych z zakładów Airbusa w Hamburgu, gdzie montowane są części samolotów, ostrzegały, że w Niemczech w ramach restrukturyzacji firmy stracić może pracę od pięciu do ośmiu tysięcy ludzi.

Plany restrukturyzacji Airbus ma ogłosić 20 lutego. Firma określiła jako spekulacje pojawiające się doniesienia o ewentualnej sprzedaży zakładów i przeniesieniu produkcji.

Burmistrz Hamburga Ole von Beust powiedział, że po rozmowach, jakie przeprowadził z koncernem, zakłady w Hamburgu nie są zagrożone.

Niemiecki związek zawodowy metalowców IG Metall wezwał do organizowania wieców w proteście przeciwko potencjalnym zwolnieniom pracowników w siedmiu zakładach w Niemczech, w których Airbus zatrudnia łącznie ponad 29 tysięcy ludzi.

(PAP)