W Druteksie, jednym z największych krajowych producent okien, od połowy lutego trwa otwarty konflikt. Po przeciwnych stronach barykady stoją współzałożyciele firmy — prezes Leszek Gierszewski i jego żona Grażyna, przewodnicząca rady nadzorczej. Spór dotyczy m.in. tego, kto ma prawo do pakietu ponad 75 proc. akcji Druteksu. W tle jest też związek Leszka Gierszewskiego z inną kobietą.

Nici z porozumienia
W zeszłym tygodniu małżonkowie spotkali się, by próbować polubownie rozwiązać spór. Nic to jednak nie dało. Piotr Bordakiewicz, pełnomocnik prawny Grażyny Gierszewskiej, informuje, że była to krótka rozmowa w cztery oczy. Porozumienia nie udało się osiągnąć i teraz pozostaje już tylko droga sądowa. Spodziewać się więc można zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Druteksu.
Złożył je już w połowie zeszłego miesiąca Leszek Gierszewski. Oskarżył w nim swoją córkę Karolinę Dobranowską (wiceprezesa spółki i właścicielkę pakietu kilkunastu procent akcji) oraz jej męża o „próbę nielegalnego przejęcia firmy”. Mieli oni pod nieobecność Leszka Gierszewskiego podjąć „podstępne działania, których celem było usunięcie prezesa” i przejęcie władzy w Druteksie.
Prezes wystąpił też do sądu o zabezpieczenie i 5 marca je uzyskał. Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał traktować Leszka Gierszewskiego jako jedyną osobę uprawnioną do samodzielnego wykonywania praw z większościowego pakietu akcji Druteksu. Uznał też, że oświadczenia Grażyny Gierszewskiej składane w związku z wykonywaniem praw korporacyjnych do tych akcji nie wywołują skutków prawnych. Sąd postanowił również zakazać Grażynie Gierszewskiej wykonywania praw ze wspomnianego pakietu akcji i powoływania się na to, że jest współuprawnioną.
— Pod rygorem kary 10 tys. zł — uzupełnia Radosław Kwaśnicki z kancelarii RKKW Kwaśnicki, Wróbel i Partnerzy pełnomocnik prezesa Druteksu.
Zdaniem Radosława Ostrowskiego z kancelarii Axelo Prawo i Podatki dla Biznesu, który również reprezentuje Leszka Gierszewskiego, decyzja sądu oznacza, że prawo głosu ze spornego pakietu akcji będzie stabilnie wykonywane.
— To istotnie przybliża nas do zakończenia sporu — podkreśla prawnik.
Ciąg dalszy nastąpi
Prezes planuje już kolejne działania. Po tym jak na walne zgromadzenie 18 lutego wynajęta przez Drutex ekipa Rutkowski Patrol nie wpuściła jego krewnych do siedziby spółki (strony nie są zgodne, czy NWZ się odbyło, czy nie), na 26 marca zwołał kolejne. Tym razem Leszek Gierszewski chce przeprowadzenia dyskusji na temat obecnego stanu spraw korporacyjnych z uwagi na „podejmowanie przez określone osoby trzecie czynności destabilizujących” i omówienia „działań zmierzających do ustabilizowania sytuacji wewnętrznej w spółce”. W porządku obrad wpisał też zarekomendowanie zarządowi podjęcia takich działań. Trudno powiedzieć, co ma na myśli prezes, szczególnie, że w wydanym w ostatni piątek oświadczeniu napisał, że „sytuacja spółki Drutex jest stabilna, a ostatnie wydarzenia stanowią wyłącznie konflikt wewnątrzrodzinny i nie mają żadnego wpływu na bieżącą działalność operacyjną Druteksu”.
Bitwa na paragrafy
Zanim gdański sąd wydał postanowienie Leszek Gierszewski zwołał NWZ „jako akcjonariusz reprezentujący co najmniej połowę kapitału zakładowego oraz ogółu głosów w spółce”. Kilka dni wcześniej jego żona wydała oświadczenie, w którym — powołując się na przepisy ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy — wyraziła sprzeciw m.in. wobec samodzielnego (czyli bez jej zgody) wykonywania przez Leszka Gierszewskiego prawa głosu z akcji spółki Drutex, które stanowią majątek wspólny, a także żądania zwołania lub samodzielnego zwoływania walnych zgromadzeń.
Następnego dnia prezes opublikował kontroświadczenie, w którym napisał, że sprzeciw złożony przez Grażynę Gierszewską oparty jest na art. 361 ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy, co oznacza, że dotyczy zarządzania majątkiem wspólnym małżonków. Nie ma on zastosowania wobec „działalności prowadzonej przez spółkę Drutex oraz czynności wykonywanych przeze mnie w charakterze prezesa zarządu Druteksu” i nie wpływa na „podejmowanie przeze mnie czynności związanych m.in. z wykonywaniem praw korporacyjnych z tytułu posiadanych udziałów czy akcji, którymi zgodnie z prawem zarządzam samodzielnie” — stwierdził Leszek Gierszewski.
Powołał się się na art. 36 paragraf 3 wspomnianej ustawy, mówiący że „przedmiotami majątkowymi służącymi małżonkowi do wykonywania zawodu lub prowadzenia działalności zarobkowej małżonek ten zarządza samodzielnie. W razie przemijającej przeszkody drugi małżonek może dokonywać niezbędnych bieżących czynności”.