Budowlana spółka stała na krawędzi, ale dzięki podpisaniu z bankami i obligatariuszami umowy restrukturyzującej zadłużenie (teraz sięgające 100 mln zł), znów może walczyć o intratne zlecenia.
- Nasza wiarygodność ucierpiała i mieliśmy problemy z pozyskaniem gwarancji. W momencie podpisania umowy restrukturyzacyjnej uzyskamy większa elastyczność finansową, co da większe możliwości pozyskiwania kontraktów – mówi Marek Pawlik, prezes ABM Solid.
Obecnie portfel zleceń spółki opiewa na 430 mln zł. Prezes zapewnia, że firma przygotowuje szereg ofert.
- Liczymy na kontrakty w energetyce, a także chcemy odbudować pozycję w segmencie budownictwa przemysłowego. Kilka temu to ten ostatni segment stanowił nawet 60-70 proc. naszych przychodów. Po kryzysie rynek się odbudowuje i mam nadzieję, że w przyszłości budownictwo przemysłowe będzie przynosić ABM Solid 25 proc. przychodów, podobnie jak energetyka – dodaje Marek Pawlik.
Resztę w strukturze sprzedaży ma stanowić budownictwo kubaturowe i inżynieryjne.