Prezes NBP osłabia złotego
Wczoraj złoty wzmocnił się ponownie. Wynikało to głównie z podniesienia przez agencję ratingową Duff and Philips wiarygodności kredytowej Polski do BBB w walutach obcych i A w naszej walucie. Spowodowało to spekulacyjne zakupy złotego. Na otwarciu odchylenie od parytetu zwiększyło się do 1,26/1,14 proc. Za dolara płacono 4,0700/30 zł, a za euro 4,2551/83 zł. Jednak eksperci prognozowali już rano osłabienie naszej waluty. Przyczyną tego były obawy o wzrastający deficyt na rachunku obrotów bieżących, który jest szacowany na 6,5 proc. PKB, i obawy o wzrost wydatków budżetowych.
Już w czasie porannej sesji złoty osłabił się gwałtownie. Przyczyniła się do tego wypowiedź Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezes banku centralnego, która stwierdziła, że w najbliższym czasie poziom złotego powinien oscylować w granicach centralnego parytetu. Zdementowała jednocześnie wcześniejszą wypowiedź Dariusza Rosatiego, członka Rady Polityki Pieniężnej, który powiedział, że złoty wzmocni się do końca roku do poziomu 4 proc. odchylenia od parytetu.
W CZASIE popołudniowej sesji złoty zapikował w pobliże parytetu. Odchylenie spadło do 0,05/0,18 proc. Dolar był wyceniany na 4,1160/210 zł, a euro na 4,3150/208 zł. Analitycy rynkowi prognozowali, że poziom parytetu jest silnym technicznym wsparciem dla złotego i nasza waluta nie powinna go przebić.
Spowodowało to wyprzedaż złotego przez inwestorów zagranicznych. Nasza waluta spadła do poziomy 0,47/0,36 proc. odchylenia od parytetu. Dolar kosztował 4,0960/00 zł, a euro 4,2913/66 zł. Jednak na fali sprzedaży, po raz pierwszy od ośmiu sesji złoty spadł do poziomu 0,12 proc. poniżej parytetu.
OPROCENTOWANIE jednodniowego pieniądza, mimo napływu na rynek 1,063 mld zł netto, nieznacznie wzrosło. Depozyty O/N otworzyły się na poziomie 5,00/12,00 proc., a T/N na poziomie 6,50/13,50 proc. Eksperci prognozowali, że w związku ze znaczną nadpłynnością na rynku pieniężnym oprocentowanie depozytów może ponownie spaść. Bank centralny przeprowadził drenaż rynku z pieniądza, oferując 28-dniowe bony NBP o wartości 6,5 mld zł. Banki zakupiły te papiery za sumę przekraczającą 5 mld zł. Ich rentowność została ustalona na 14,10 proc.