Prezes nie z tej Ziemi

Wojciech Kowalczuk
opublikowano: 2002-02-20 00:00

Od dwóch dni trwają spekulacje na temat nazwiska Polaka, który pod koniec 2002 r., wspólnie z rosyjskimi kosmonautami, wybierze się na tygodniową wycieczkę w przestrzeń okołoziemską. Według nieoficjalnych informacji, drugim Polakiem w kosmosie będzie Leszek Czarnecki, założyciel i długoletni prezes Europejskiego Funduszu Leasingowego. Po odsprzedaniu należących do niego akcji tej spółki francuskiemu Credit Agricole nadal nią zarządza jako menedżer wynajęty przez nowego właściciela.

Nieoficjalne, lecz wiarygodne, źródła donoszą, jakoby lot Leszka Czarneckiego, który przeszedł już niezbędne testy medyczne, miał dojść do skutku w listopadzie 2002 r. Przygotowania do lotu wiążą się bowiem z półrocznym szkoleniem i treningiem w rosyjskiej bazie kosmicznej.

W spełnieniu marzeń o podboju kosmosu na pewno nie przeszkodzi biznesmenowi brak pieniędzy. Leszek Czarnecki zaliczany jest do grona dziesięciu najbogatszych Polaków, a jego zysk na dokonanej we wrześniu 2001 r. transakcji sprzedaży 64 proc. akcji EFL szacuje się na 250 mln USD. Za przygodę swojego życia zapłaci on prawdopodobnie około 20 mln USD, czyli tyle samo, ile pierwszy w historii kosmiczny turysta — Amerykanin Denis Tito, zabrany także przez Rosjan na międzynarodową stację orbitalną. Wydatek nie sięgnie więc nawet 10 proc. ubiegłorocznych przychodów Leszka Czarneckiego.