Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który kontaktował się ze Zbigniewem S., świadkiem w sprawie nieprawidłowości przy prywatyzacji Huty Zabrze, i nakłaniał go do nieprawdziwych zeznań — poinformował prokurator Michał Szułczyński.
Mirosław Sekuła, prezes NIK, którego nazwisko przewija się w postępowaniu dotyczącym prywatyzacji huty, twierdzi, że oficer ABW próbował nakłonić świadka do fałszywych zeznań przeciwko niemu. Agencja zaprzecza i twierdzi, że świadek, na którego powołuje się Mirosław Sekuła, nie potwierdza, aby stosowano wobec niego taki nacisk. Co ciekawe, prokurator Szułczyński powiedział, że doniesienie przeciwko funkcjonariuszowi ABW złożył sam Zbigniew S.
Początki całej historii sięgają 1996 r., kiedy przedsiębiorca z Częstochowy Leszek Kulawik kupił hutę od NFI Progres za 750 tys. zł. Kilka dni po tym fakcie władze Zabrza darowały 7,4 mln zł zaległych podatków huty. Decyzję podpisał Mirosław Sekuła, ówczesny wiceprezydent miasta, który twierdzi, że chciał ratować hutę i nie wiedział o jej sprzedaży.