Drastycznie pogarszają się wyniki hutnictwa. W pierwszym kwartale produkcja stali w kraju była mniejsza o 11,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2001 r., kiedy wynosiła 2,25 mln ton.
W pierwszym kwartale odnotowano w polskim przemyśle stalowym spadek produkcji o 11,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Huty wyprodukowały niespełna 2 mln ton.
Największy spadek zanotowali producenci rur stalowych, bo aż o 21 proc.
— Wynika to z wielu przyczyn, m.in. rosnącego importu, zwłaszcza z Czech, Słowacji, Niemiec. Jednocześnie spadało zapotrzebowanie na krajowym rynku — wyjaśnia Henryk Pfeifer, prezes Huty Ferrum, specjalizującej się w produkcji rur.
Według HIPH, import wyrobów stanowi około 46 proc. Mniejszy spadek zanotowali producenci stali surowej, m.in. Huta Katowice.
Zdaniem Andrzeja Capigi, wiceprezesa Huty Katowice, sytuacja w branży powinna się poprawiać. Jednak bolączką wszystkich zakładów stalowych są trudności z płynnością finansową.
Według Andrzeja Szarawarskiego, wiceministra gospodarki, odpowiedzialnego za hutnictwo, to jedna z istotnych przyczyn notowanego spadku produkcji. Zdaniem wiceministra, fatalne wyniki branży są również efektem zaniechań restrukturyzacyjnych, ale nie tylko.
— Od 2001 r. utrzymuje się zła koniunktura na wyroby hutnicze na świecie. Po wprowadzeniu ograniczeń importowych przez USA i UE sytuacja dodatkowo się skomplikowała — mówi Andrzej Szarawarski.
Według danych HIPH, produkcja stali w krajach Unii Europejskiej spadła w pierwszym kwartale o 4,5 proc., w Ameryce Południowej o 3,3 proc., Północnej 4,8 proc., w USA o 6,5 proc. Natomiast w Chinach nastąpił wzrost o 26 proc.
Według Romualda Talarka, prezesa HIPH, spowolnienie gospodarcze miało także wpływ na wyniki produkcyjne branży.