1,712 mld EUR ma szansę trafić do kas polskich przedsiębiorców. Taki zastrzyk ma podnieść ich konkurencyjność w latach 2004-06.
Prace nad Sektorowym Programem Operacyjnym Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw trwają od wielu miesięcy. Od października jego założenia są dyskutowane z Komisją Europejską. Negocjacje te mają się zakończyć do końca grudnia. Nie należy się już więc spodziewać radykalnych korekt.
Cel: przedsiębiorca
Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą, która nastąpiła w trakcie negocjacji z Unią Europejską, jest nazwa: Wzrost Konkurencyjności Gospodarki zastąpiono Wzrostem Konkurencyjności Przedsiębiorstw. To obrazuje skoncentrowanie działań na małych i średnich firmach.
— Program będzie je wspierał bezpośrednio i pośrednio, poprzez rozwój instytucji otoczenia biznesu, takich jak ośrodki doradcze i szkoleniowe, fundusze pożyczkowe i poręczeniowe, spółki zarządzające parkami naukowo-technologicznymi, przemysłowymi oraz inkubatorami technologicznymi, instytucje sfery naukowo-badawczej oraz organy administracji rządowej. Chcielibyśmy również stymulować tworzenie się funduszy zalążkowych, udostępniających kapitał dla nowych firm opartych na zaawansowanych technologiach — wyjaśnia Danuta Jabłońska, dyrektor Departamentu Zarządzania Programem Wzrost Konkurencyjności Gospodarki w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.
Na ile można liczyć
Pierwszą i podstawową regułą udzielania pomocy z funduszy strukturalnych będzie zasada refundacji. Przedsiębiorcy najpierw będą musieli zaangażować własne środki w realizację projektu, a dofinansowanie otrzymają po jego zakończeniu na postawie wniosku o płatność. Będą musieli załączyć do niego faktury lub inne dokumenty księgowe potwierdzające wydatki.
Trzeba też pamiętać, iż większość działań SPO Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw podlega zasadom pomocy publicznej. Oznacza to, iż dofinansowanie może wynieść w zależności od rodzaju projektu od 30 do 75 proc. wydatków kwalifikowanych. W niektórych przypadkach preferencyjnie traktowane będą małe i średnie firmy, wówczas wsparcie może zostać zwiększone o 15 punktów procentowych.
— W programie są jednak pewne działania, które nie zaliczają się do pomocy publicznej, na przykład wspieranie rozwoju i poprawa oferty instytucji non profit świadczących usługi dla przedsiębiorców, w tym projekty inwestycyjne i promocyjne, projekty ponadregionalne, realizowane we współpracy z zagranicznymi instytucjami wspierania biznesu czy też budowa i rozwój baz danych. W tych przypadkach dofinansowanie może sięgać nawet 100 proc. — dodaje Danuta Jabłońska.
Budżet SPO Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw na lata 2004-06 sięga 1,712 mld EUR (około 7,87 mld zł według obecnego kursu). To jeden z sześciu programów opisanych w Narodowym Planie Rozwoju, potem w dokumencie unijnym Podstawy Wsparcia Wspólnoty, które mają być wsparte z funduszy strukturalnych.
Na jakie działania
Cały program podzielony jest na dwa priorytety: Rozwój przedsiębiorczości i wzrost innowacyjności poprzez wzmocnienie instytucji otoczenia biznesu oraz bezpośrednie wsparcie dla przedsiębiorstw.
— Przedsiębiorcy otrzymają bezpośrednio środki na dofinansowanie usług doradczych, nowych inwestycji oraz związanych z nimi tworzonych miejsc pracy, a także inwestycji dostosowujących firmy do wymogów ochrony środowiska — wymienia Danuta Jabłońska.
Okiem przedsiębiorcy
Mogą być problemy z kapitałem
Pewne obawy budzi u mnie zasada refundacji. Zwiększa ona wymagania dla małych i średnich firm chcących pozyskać za pomocą dotacji środki finansowe. Wiele przedsiębiorstw może mieć problem z wyłożeniem środków na pokrycie wszystkich kosztów projektu objętego dotacją. W sytuacji, gdy firmy w Polsce cierpią na brak własnych środków finansowych, cała nadzieja w bardziej liberalnym podejściu banków do kredytobiorców oraz w zwiększeniu skali działania funduszy poręczeniowo-pożyczkowych.
Piotr J. Pichola
prezes Invest-Eco z Warszawy