Dwa lata temu zastanawialiśmy się, co łączy superauto bugatti veyron, lubiane w Polsce modele czeskiej Skody i przyszłe modele BMW. Odpowiedź brzmiała: Jozef Kabaň. Teraz do listy możemy dołączyć markę Rolls-Royce. Człowiek pozostaje ten sam.

Jozef Kabaň został szefem designu producenta luksusowych samochodów, który należy do grupy BMW i będzie podróżował pomiędzy miejscowościami Goodwood i Monachium. Zaprojektuje kolejne modele Rolls-Royce’a, który od kilku lat stara się prezentować nie tylko jako firma oferująca szacowne i nieprzyzwoicie drogie limuzyny, ale także naszpikowane nowymi technologiami auta z młodzieńczym wigorem. Chodzi po prostu o poszerzenie bazy klientów.
Fanów brytyjskiej marki uspokajamy, że transfer nie oznacza, że nowe rolls-royce’y będą przypominały skody. Jozef Kabaň w swoim portfolio ma różne samochody: od tych za kilka milionów euro po budżetowe modele uwielbiane przez firmowe floty. Projektant ukończył studia w Bratysławie i Londynie — ma dyplom uzyskany na Royal College of Art. Szybko, bo w wieku 20 lat, został wyłowiony przez Volkswagena i w ramach tego koncernu angażował się w różne projekty. W 1998 r. Niemcy powierzyli mu zaprojektowanie veyrona. Samochód był perełką marki Bugatti i pokazem możliwości jej właściciela, koncernu Volkswagen na rynku superaut. W ciągu dekady sprzedano 450 egzemplarzy. Ostatni nazwany „La Finale” miał pod maską 1200 koni mechanicznych. Kolejnymi przystankami w karierze Jozefa Kabaňa były Audi i Skoda.
Słowak zmienił styl czeskich samochodów, kierując pracami nad zewnętrznym wyglądem nowych octavii, fabii czy SUV-a kodiaq. Dwa lata temu zmienił pracodawcę. Otrzymał klucze do biura szefa designu marki BMW, który odpowiada przed Adrianem van Hooydonkiem kierującym stylistycznym językiem całej bawarskiej grupy.
Rolls-Royce Motor Cars stracił głównego projektanta latem poprzedniego roku. Giles Taylor zdecydował się na ruch wykonywany przez wielu piłkarzy i koszykarzy, czyli wybrał ofertę pracy zaproponowaną przez Chińczyków. Koncern FAW powierzył mu centrum projektowe w Niemczech i rozwój stylistyki luksusowej marki Hongqi.
Jozef Kabaň nie musi robić w firmie rewolucji, bo marka już jakiś czas temu przestała mieć wygląd poważnego konserwatysty, stając się modnym i nowoczesnym konserwatystą. Kierowcy rolls-royce’ów są nie tylko coraz młodsi — w 2010 r. mieli średnio 56 lat, w 2017 r. już tylko 45 — ale także otwarci na nowe formy. Modelem wraith lepiej podróżować samemu niż z pomocą szofera, natomiast SUV-em cullinan spokojnie można pojechać w las, czy w góry i potaplać się w błocie.
Rolls-Royce jest też w życiowej formie. W zeszłym roku dostarczył ponad 4,1 tys. samochodów klientom z 50 krajów, co jest najlepszym wynikiem w 115-letniej historii marki. Pierwsi właściciele dostali kluczyki do swoich cullinanów dopiero w okresie świąt. Księga zamówień jest ponoć solidnie wypełniona.
