Do przesłuchiwania świadków sprowadzają się obecnie działania prokuratury w sprawie kantoru internetowego Cinkciarz.pl. Pod koniec kwietnia 2025 r. przesłuchanych było ponad 850 osób, w dużej mierze tych, które skierowały do organów ścigania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w związku z niewywiązywaniem się kantoru ze zobowiązań wobec klientów. Według rachunków prokuratury ich straty przekraczają 49 mln zł, a więc średnio około 7 tys. zł na głowę. Zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożyło bowiem ponad 6,9 tys. osób.
Prokurator Anna Marszałek, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy wszyscy składający zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa będą przesłuchani, czy nie jest to konieczne.
- Śledztwo pozostaje w toku, zatem również poczynione w jego trakcie ustalenia, w tym w zakresie wysokości szkody, ulegają modyfikacji. Decyzję co do zasadności przesłuchania pokrzywdzonych podejmują prokuratorzy, którzy mogą także skorzystać z możliwości wynikającej z treści art. 315a Kodeksu postępowania karnego – tłumaczy Anna Marszałek.
Wspomniany przez nią przepis pozwala odstąpić od przesłuchania pokrzywdzonego w charakterze świadka, jeżeli przesłuchanie to nie jest niezbędne do dokonania ustaleń faktycznych. Zarazem pozwala odstąpić od przesłuchania pokrzywdzonego, nawet jeśli ten przesłuchania żąda, gdyby uwzględnienie takiego żądania prowadziło do przewlekłości postępowania.
Jeden aresztowany, drugi poza Polską
W skład zespołu zajmującego się sprawą kantoru Cinkciarz.pl w Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu wchodzi 12 prokuratorów i policjantów. Zakresem ich śledztwa objęto 145 postępowań karnych, wcześniej nadzorowanych przez prokuratury z całego kraju, a zainicjowanych zawiadomieniami klientów kantoru.
W toku postępowania w grudniu 2024 r. zablokowano 328 rachunków bankowych prowadzonych na rzecz Cinkciarza.pl. Blokada objęła też rachunki innych podmiotów z grupy kapitałowej Conotoxia Holding. Łącznie zajęto na tych rachunkach około 16 mln zł. Ponad 8 mln zł wynoszą jeszcze zabezpieczenia na majątku Roberta G., w latach 2014-24 członka zarządu spółki Cinkciarz.pl, i Marcina P., prezesa spółki Cinkciarz.pl i będącej jej właścicielem Conotoxii Holding z Zielonej Góry, a także członka zarządu i współbeneficjenta rzeczywistego fundacji rodzinnej Nextgen Growth kontrolującej Conotoxię Holding. Łączna wartość zabezpieczeń dokonanych przez organy ścigania jest więc zbliżona do połowy strat klientów kantoru.
Podobny zarzut prokuratura sformułowała wobec Marcina P. Mimo postanowienia o przedstawieniu zarzutów nie wykonano z nim dotąd czynności procesowych. Przebywa bowiem za granicą.
Robert G. został zatrzymany 10 marca 2025 r., a dwa dni później sąd aresztował go na trzy miesiące. Złożył wyjaśnienia, nie przyznając się do popełnienia przestępstwa. Prokuratura sformułowała wobec niego zarzut oszustwa, w tym finansowania działalności operacyjnej spółek wchodzących w skład grupy kapitałowej Conotoxia Holding z pieniędzy pozyskanych od pokrzywdzonych w ramach internetowej wymiany walut. Podobny zarzut prokuratura sformułowała wobec Marcina P. Mimo postanowienia o przedstawieniu zarzutów nie wykonano z nim dotąd czynności procesowych, przebywa bowiem za granicą.
W listopadzie 2024 r. Bankier.pl informował, że Marcin P. znajduje się w Stanach Zjednoczonych.
Prokuratura nie odpowiedziała na nasze pytanie, czy wie, w jakim kraju przebywa Marcin P. ani też czy podjęła jakieś działania zmierzające do jego ekstradycji. Sugeruje, że czeka z tym na decyzję sądu o aresztowaniu Marcina P. na 30 dni.
- Sąd nie rozpoznał jeszcze wniosku prokuratora o zastosowanie wobec Marcina P. tymczasowego aresztowania, dopiero po tej decyzji będą podejmowane dalsze czynności dotyczące tego podejrzanego – informuje Anna Marszałek.
Bez podpisu ani rusz
W miejscu stoi też sprawa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przekroczenia uprawnień, jakie wobec pracowników Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego i prokuratora, który wszczął śledztwo dotyczące Cinckiarza.pl, skierowała do Prokuratury Krajowej grupa kapitałowa stworzona przez Marcina P. Sprawa została oddana Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze. Ta odmówiła wszczęcia śledztwa, od czego właścicielom Cinkciarza.pl przysługiwało zażalenie do sądu. To wpłynęło, ale tak jakby nie wpłynęło.
- Z uwagi na to, że nie było podpisane, wezwano pokrzywdzonego do usunięcia braków formalnych – informuje Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Dodaje, że obecnie prokurator wykonuje czynności w trybie art. 327 § 3 Kodeksu postepowania karnego i w najbliższym czasie podejmie decyzję co do ewentualnego przekazania zażalenia wraz z aktami do sądu. W praktyce oznacza to, że prokuratura nie podejmuje żadnych działań w związku z zawiadomieniem Conotoxii, a jeśli zażalenie nie zostanie w końcu podpisane, to sprawa zostanie umorzona.
Problemy z terminową realizacją transakcji wymiany walut i przekazów pieniężnych w internetowym kantorze Cinkciarz.pl pojawiły się w lipcu 2024 r., ale początkowo były to tylko pewne opóźnienia. Klienci raczej dostawali swoje pieniądze. Z czasem sytuacja zaczęła się jednak pogarszać. Na początku października 2024 r. KNF cofnęła spółce Conotoxia zezwolenie na świadczenie usług płatniczych w charakterze krajowej instytucji płatniczej, stwierdzając, że spółka nie zapewnia ostrożnego i stabilnego zarządzania działalnością. Conotoxia to podmiot zależny od Cinkciarza.pl. Nie należy jej mylić z Conotoxią Holding, która jest jego właścicielem. Decyzja KNF została wydana z rygorem natychmiastowej wykonalności, przy czym 31 grudnia 2024 r. został wyznaczony jako termin rozwiązania wszystkich stosunków prawnych wynikających z zawartych wcześniej umów i zaspokojenia wszelkich roszczeń z tego tytułu. Decyzja nie dotyczyła działalności samego kantoru Cinkciarz.pl, bo jego działalność nie podlega nadzorowi KNF. Zarówno Cinkciarz.pl, jak i spółka Cinkciarz.pl Marketing były jednak agentami Conotoxii za pośrednictwem których wykonywała usługi płatnicze. W największym skrócie, układ ten pozwalał niebankowej grupie kapitałowej m.in. obsługiwać przelewy zlecane przez klientów kantoru nie na ich własne rachunki, ale rachunki ich kontrahentów czy też rachunki służące do spłaty kredytów.