PRYWATYZACJA HK IDZIE NIECO WOLNIEJ...
Spółka oraz MSP i Corus nie dogadały się co do inwestycji w przedsiębiorstwo
CORUS BEZ STALI: Mirosław Wróbel, prezes HK, miał nadzieję, że do drugiej wydzielonej spółki — HK Stal, której majątek wart jest 4 mld zł, wejdzie Corus Group. Wczoraj okazało się jednak, że na razie pozostanie ona w Hucie Katowice. fot. Grzegorz Kawecki
Negocjacje dotyczące wejścia inwestorów — Corusa i Danieli — do Huty Katowice przebiegają wolniej niż planował zarząd spółki. Wczoraj HK, Corus i MSP miały podpisać niewiążącą umowę wstępną. Tak się nie stało.
Wejście inwestorów do spółek wydzielonych z firmy z Dąbrowy Górniczej zależy od dwóch warunków. Pierwszy z nich to zgoda Ministerstwa Skarbu Państwa, a drugi — zgoda banków wierzycieli.
Pod warunkami
Resort skarbu zaakceptuje prywatyzację HK, jeśli huta i potencjalni inwestorzy wydzielonych firm — Corus i Danieli — udowodnią, że są w stanie znaleźć rynek dla nowych produktów (wytwarzanie półwyrobów należy zamienić na produkty przetworzone, głównie szyny). Teoretycznie jest to możliwe, bo nowe wyroby huty zyskają lepszą jakość. Problem jednak w tym, że Unia Europejska nie zgadza się, by polskie huty zwiększały produkcję wyrobów o wyższej wartości dodanej.
—- Połączenie HK i Corus Group może spotkać się z krytyką. Potencjał Unii w wytwarzaniu stali jest o 10 mln ton stali większy niż możliwości jej sprzedania — przyznaje Mirosław Wróbel, prezes Huty Katowice.
Negocjacyjne opóźnienia
Polska huta i włoski Danieli, który ma zainwestować w linię zintegrowanego odlewania i walcowania blach na gorąco, muszą przygotować program i udowodnić, że również te produkty znajdą nabywców. W branży coraz częściej mówi się jednak, że są trudności ze spełnieniem tego warunku. Potwierdzają to fakty. Zgodnie bowiem z programem Mirosława Wróbla, biznesplany miały być gotowe już w marcu. Tymczasem nie ma ich do tej pory.
Szef HK prognozował także, że w kwietniu zostanie podpisana wstępna niewiążąca umowa prywatyzacyjna między hutą, MSP i jednym lub obydwoma inwestorami.
Wczoraj odbyło się spotkanie resortu z zarządem HK i przedstawicielami Corus Group. Układu jednak nie podpisano. Spółki zapewniły jedynie, że nadal pracują nad biznesplanem i usiłują oszacować majątek wydzielonej z huty spółki HK Long. W nią bowiem ma zainwestować 500 mln USD (ponad 2 mld zł) Corus.
Zgodnie z wcześniejszymi szacunkami Mirosława Wróbla, majątek tej spółki wart jest 1,5 mld zł. Szef HK nie ujawnia jednak, na ile jest on zadłużony.
Majątek pod zastaw
Corus i HK zapewniły jedynie MSP, że wciągu trzech miesięcy przestawią propozycje do ostatecznego rozważenia. Tymczasem, zgodnie z wcześniejszymi planami, w czerwcu miało nastąpić już podpisanie ostatecznych umów.
Nie wiadomo również, kiedy HK i Corus otrzymają zgodę banków na prywatyzację. To drugi warunek wejścia inwestorów do polskiej firmy. Wiadomo jedynie, że cały majątek HK jest wart 7,3 mld zł. Jest zastawiony w bankach na sumę 1,4 mld zł. Zobowiązania spółki wynoszą około 2 mld zł.