PRYWATYZACJA RUCHU RUSZY W 2000 ROKU

Kobosko Michał, Niewrzędowski Artur
opublikowano: 1999-09-15 00:00

PRYWATYZACJA RUCHU RUSZY W 2000 ROKU

Za kilka tygodni powstanie strategia rozwoju największego krajowego kolportera

Nie czekając na prywatyzację, zarząd Ruchu rozpoczął gruntowną reorganizację swoich struktur i przegląd umów z kontrahentami zewnętrznymi. Jeszcze w tym miesiącu zostanie ogłoszony przetarg dla firm outdoorowych, które zajmą się wynajmem powierzchni reklamowych na kioskach. Za rok zaś zacznie się instalacja głównego systemu informatycznego.

Jedną z pierwszych decyzji nowego zarządu największego polskiego kolportera prasy było renegocjowanie zasad współpracy z gdyńskim Prokomem. Firma, która do tej pory była głównym partnerem informatycznym Ruchu, zajmie się teraz głównie opieką autorską nad księgowym programem FKI.

Sam Ruch przystępuje do wyboru dostawcy zintegrowanego systemu komputerowego. Do przetargu ma dojść jeszcze w tym roku, a szansę na wybór mają głównie sprawdzone systemy firm polskich i zachodnich. W przyszłym roku implementacja systemu pochłonie 5-10 mln USD.

Reforma na całego

Rewolucja informatyczna to tylko mały wycinek działań, których podjęli się menedżerowie Ruchu. Na razie mają o tyle trudne zadanie, że mimo wcześniejszych zapowiedzi Ruch wciąż nie ma oficjalnej strategii rozwoju na najbliższe lata.

— Przy opracowywaniu strategii zrezygnowaliśmy ze współpracy z Deloitte & Touche, ponieważ ta firma konsultingowa miała trudności z jej przygotowaniem. Strategię dokończymy więc sami z pomocą specjalistów od zarządzania — mówi Marek Czarnecki, prezes Ruchu.

Obecnie realizowany plan zakłada, że w tym roku Ruch wyda jeszcze na inwestycje około 30 mln zł, głównie na wymianę kiosków i przygotowanie do komputerowego problemu roku 2000.

Brak oficjalnej strategii nie hamuje jednak działań zarządu, a te mają doprowadzić do poprawy kondycji firmy.

— Naszym głównym zadaniem jest podniesienie rentowności Ruchu z obecnego poziomu 0,5 proc. do 3-5 proc. w ciągu najbliższych trzech-czterech lat. W tym celu staramy się obniżyć koszty. Reorganizujemy również struktury przedsiębiorstwa — zapewnia prezes.

Zarząd Ruchu zamierza w przyszłym roku uzyskać rating autorstwa jednej z renomowanych agencji międzynarodowych. Zdaniem kierownictwa firmy, ponieważ ma ona niskie zadłużenie, rating powinien być pozytywny (bliski ratingu Polski).

Umowy do przeglądu

Żeby uszczelnić system finansowy, a także wiedzieć, co przynosi największe zyski, Ruch wdraża kontroling finansowy. Renegocjuje również umowy, zarówno handlowe, jak i na świadczenie usług, np. związanych ze sprzątaniem, ochroną.

— Jesteśmy jednym z największych w Polsce przedsiębiorstw, dlatego, wykorzystując efekt skali, możemy wynegocjować znacznie korzystniejsze warunki niż dotychczas uzyskiwane przez nasze oddziały, które samodzielnie zawierały umowy z dostawcami — informuje prezes Czarnecki.

Zmiana warunków umowy z Pocztą Polską pozwoliła już wznowić sprzedaż znaczków pocztowych w kioskach Ruchu. Renegocjowana jest także umowa z Plakandą, która daje tej firmie outdoorowej możliwość stawiania reklam na dachach kiosków do 2006 r. (Plakanda wykorzystuje zaledwie 15 proc. powierzchni).

Ośrodki zysków

Reforma w Ruchu ma doprowadzić do jego ponownego scentralizowania, ale w strukturze przedsiębiorstwa powstaną wyraźne centra zysku.

Pierwszym krokiem w tym kierunku było wydzielenie hurtu prasowego tytułów o ogólnopolskim zasięgu dystrybucji i powierzenie jego administracji Oddziałowi Krajowej Dystrybucji Prasy. Samodzielnymi centrami zysku staną się również hurt artykułów pozaprasowych, sieć kiosków i salonów prasowych, nieruchomości oraz reklama i ekspozycja towarów w kioskach.

W najbliższym czasie rozpocznie się również restrukturyzacja zatrudnienia, głównie w grupie pracowników administracyjnych. Nie należy się jednak spodziewać zwolnień grupowych, ale raczej przesunięć pracowników między poszczególnymi częściami przedsiębiorstwa. Obecnie Ruch zatrudnia około 9,2 tys. pracowników.

Pieniądze z reklamy

Jeszcze w tym miesiącu zostanie ogłoszony przetarg na wybór firmy outdoorowej, która zajmie się wynajmem powierzchni reklamowych na kioskach.

— Ruch ma umowę, obowiązującą do 2006 roku, na wynajem powierzchni reklamowych na dachach kiosków z firmą Plakanda. Wykorzystuje ona jednak te powierzchnie tylko w kilku procentach, dlatego zamierzamy tę umowę renegocjować. W tym miesiącu natomiast ogłosimy przetarg na zarządzanie bocznymi powierzchniami reklamowymi kiosków. Nasze punkty sprzedaży odwiedza codziennie około 9 mln Polaków, więc dysponujemy ogromną siłą promocyjną — uważa Marek Czarnecki.

Obraz inwestora

Te wszystkie działania mają zwiększyć atrakcyjność firmy przed jej od dawna oczekiwaną prywatyzacją.

Od 1996 r. o kupno większościowego pakietu akcji Ruchu ubiega się konsorcjum Hachette- -Wydawcy Prasy, w którym pierwsze skrzypce gra francuski koncern medialny. Na razie resort skarbu nie może podjąć żadnych decyzji, gdyż czeka na rozstrzygnięcie sądu powszechnego w sprawie pozwu spółki Hachette-Wydawcy Prasy, który od 1997 roku blokuje sprzedaż 1,165 mln akcji Ruchu.

Nieoficjalnie mówi się, że w najbliższym czasie impas prywatyzacyjny zostanie przełamany. Zdaniem prezesa Czarneckiego, rozpoczęcia prywatyzacji największego krajowego kolportera można spodziewać się w przyszłym roku.

— O terminie oraz formie prywatyzacji Ruchu zadecyduje właściciel, czyli minister skarbu. W przypadku Ruchu może być kilka koncepcji prywatyzacyjnych. Jest kwestią otwartą, czy przedsiębiorstwo ma zostać sprywatyzowane dzięki inwestorowi branżowemu czy też finansowemu. Co możemy zyskać dzięki inwestorowi branżowemu? Właściwie tylko know-how w dziedzinie eksponowania towarów w punktach sprzedaży. Wydaje się więc, że Ruchowi najbardziej potrzebny jest dziś zastrzyk kapitału, a do tego wystarcza obecność inwestorów finansowych — sumuje Marek Czarnecki.