Stojąc na ślubnym kobiercu, mało kto myśli o tym, że małżeństwo może kiedyś zakończyć się rozwodem. Warto jednak wziąć pod uwagę taką ewentualność.
— Jeśli nie zadbamy o zabezpieczenia majątku przed ślubem, to rozwód może nas pozbawić środków do życia — mówi Dominika Bielska, adwokat z kancelarii prawnej Octo Legal.
Z czego trzeba się rozliczyć
Jest to szczególnie ważne w przypadku przedsiębiorców.
— Najczęściej od chwili wstąpienia w związek świeżo upieczonych małżonków łączy ustawowa wspólność majątkowa. Intercyza, która pozwala na rozdzielenie majątku małżonków i zachowanie tego, który należy do firmy, wyłącznie dla siebie, wciąż jest rzadkością. O podziale przeważnie myślimy, kiedy już jesteśmy w konflikcie ze współmałżonkiem — mówi Dominika Bielska.
To, jak podzielić majątek, determinuje m.in. forma prowadzonej działalności. Jeśli mamy do czynienia z jednoosobową działalnością gospodarczą, która została założona i sfinansowana po ślubie przez jednego z małżonków z pieniędzy wspólnych, to wszystkie elementy majątkowe przedsiębiorstwa wchodzą w skład majątku wspólnego i podlegają podziałowi.
— Wszystko, co zostało zakupione z dochodów przedsiębiorstwa, też stanowi majątek wspólny i powinno zostać podzielone między współmałżonków — mówi Marlena Słupińska-Strysik, adwokat prowadzący własną kancelarię prawną.
Podziałowi podlegają m.in. pieniądze zgromadzone na firmowym rachunku oraz samochody kupione w ramach prowadzonej działalności.
— Częstym problemem jest wliczanie leasingowanych samochodów w majątek przedsiębiorstwa i uwzględnianie ich w podziale. Trzeba jednak pamiętać, że w trakcie trwania umowy leasingu właścicielem pojazdu jest leasingodawca, a umowę leasingu należy traktować jako zaciągnięte zobowiązanie, a nie posiadane aktywo — tłumaczy Marlena Słupińska-Strysik.
Podział składników majątku jest niezależny od tego, kto realnie prowadził działalność ani też czy drugi małżonek ma odpowiednie wykształcenie oraz umiejętność do jej prowadzenia. Bez znaczenia jest także to, że w CEIDG jest wpisana tylko jedna osoba.
— Przy tym sądy najczęściej dążą do utrzymania ciągłości biznesu, dlatego przeważnie przekazują przedsiębiorstwo na własność małżonka, który je prowadził, z obowiązkiem spłaty drugiej strony — mówi Dominika Bielska.
Działalność przed ślubem
Sytuacja wygląda inaczej, jeśli działalność została założona przed zawarciem związku małżeńskiego.
— Majątek przedsiębiorstwa nabyty przed ślubem nie podlega podziałowi. To osobisty majątek właściciela. Jednak już wszystkie dochody osiągane z tytułu prowadzenia jednoosobowej działalności trzeba podzielić. Ponadto rozliczeniu podlegają ewentualne nakłady na działalność małżonka, jeśli na przykład ze wspólnych pieniędzy zakupiono przedmioty służące do prowadzenia działalności — mówi Marlena Słupińska-Strysik.
Podział często jest problematyczny, zwłaszcza kiedy składników majątkowych jest dużo.
— Niełatwo ustalić, kto i w jakim stopniu przyczynił się do nabycia danej rzeczy — mówi Dominika Bielska.
W przypadku spłaty drugiego z małżonków można ją rozłożyć na raty maksymalnie na 10 lat.
— Trzeba tylko pamiętać, że sądy biorą pod uwagę sytuację tego małżonka, który ma zostać spłacony. Nie można go zostawić bez środków do życia. Należy mu zapewnić coś na start, żeby mógł na przykład kupić czy wynająć mieszkanie — mówi Dominika Bielska.
W przypadku braku pieniędzy na spłatę w grę wchodzi sprzedaż przedsiębiorstwa. W najgorszym wypadku sąd zasądzi sprzedaż komorniczą.
— To najmniej opłacalne rozwiązanie, ponieważ cena wywoławcza w przypadku sprzedaży komorniczej to trzy czwarte wartości rynkowej danych przedmiotów — mówi Dominika Bielska.
Rozwód w spółkach
Drugą często spotykaną w podziałach majątku formą prowadzenia działalności jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
— To osoba prawna, a jej majątek nie wchodzi w skład majątku wspólnego i nie podlega podziałowi. Jeżeli jednak małżonek założył spółkę w trakcie trwania wspólności majątkowej i wniósł wkład na poczet swoich udziałów ze środków wspólnych, to po rozwodzie należy podzielić posiadane przez małżonka prawa udziałowe — mówi Marlena Słupińska-Strysik
Udziały można podzielić na pół — wtedy niewpisany do KRS małżonek stanie się formalnie wspólnikiem i będzie miał prawa korporacyjne.
— Jest to rozwiązanie, które prowadzi do zmian w organizacji spółki, dlatego często w umowach spółek z.o.o funkcjonują zastrzeżenia ograniczające lub wyłączające wstąpienie do niej współmałżonka wspólnika w przypadku, gdy udziały są objęte wspólnością majątkową — mówi Marlena Słupińska-Strysik.
W razie sądowego podziału majątku sąd też będzie związany postanowieniami umowy spółki. W takiej sytuacji wspólnikiem pozostaje małżonek wpisany do KRS, ale musi on spłacić małżonka. W praktyce oznacza to zwrot połowy wartości udziałów. Udziały w spółce wycenia się na dzień dokonywania podziału, a to oznacza konieczność przeprowadzenia wyceny przedsiębiorstwa.
— W trakcie procesu o podział majątku może być to problematyczne i wymagać zasięgnięcia opinii biegłego z zakresu wyceny przedsiębiorstw — zwraca uwagę Marlena Słupińska-Strysik.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku spółek cywilnych i osobowych.
Ugoda lepsza niż sąd
Konieczności podziału biznesu po rozwodzie można uniknąć, zawierając przedślubną umowę majątkową zwaną intercyzą. Wtedy majątek jednoosobowej działalności gospodarczej czy udziały spółki nie wejdą do majątku wspólnego. Natomiast w przypadku braku intercyzy wyjściem z sytuacji jest finansowanie swojej działalności za pieniądze pochodzące z majątku osobistego (np. z darowizny lub spadku), co należy wyraźnie zastrzec w umowie, której przedmiotem jest nabycie konkretnego składnika majątkowego.
Jeśli jednak majątek trzeba podzielić, najlepiej zrobić to ugodowo.
— Sprawy o podział majątku trwają w sądach bardzo długo i wiążą się z dużymi emocjami. Najczęściej najpierw jest postępowanie rozwodowe, które w Warszawie może trwać nawet kilka lat. Następnie sprawa o podział majątku. Jeśli małżeństwo jest w konflikcie, to sąd musi ustalić, co wchodzi w skład majątku i powołać biegłych często z różnych specjalizacji, którzy wycenią wartość tego majątku. Biegli wydają opinie, do których można składać zastrzeżenia. Wszystko ciągnie się latami, a na koniec i tak obie strony wychodzą niezadowolone, ponieważ decyduje za nich sąd, a majątek zostaje uszczuplony o koszty postępowania — mówi Dominika Bielska.
Dodaje, że mimo wszystko w większości przypadków sprawy o podział majątku trafiają do sądów, ponieważ brakuje porozumienia między małżonkami.
— W takim wypadku dobrze jest przynajmniej, jeśli małżeństwo wcześniej pilnowało, żeby wszystkie przepływy były transparentne. Warto dokumentować wszelkie większe zakupy i zawczasu definiować, z czyich pieniędzy zostały zrobione — radzi Dominika Bielska.
Podpowiada też, że na nic zda się ukrywanie czy niszczenie majątku przez któregokolwiek z małżonków. Z utraconych w wyniku takich działań składników majątkowych też należy się rozliczyć. Pozostaje tylko kwestia udowodnienia ich istnienia.