Przelew z karty na kartę

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2014-04-24 00:00

Konkurencja dla IKO i szybkich transferów czy uzupełnienie istniejącej oferty? Visa wprowadza przelew z karty. Banki mówią: ciekawe, ale niszowe

Konia z rzędem temu, kto pamięta 26-cyfrowy numer swojego rachunku. Numer karty też zapewnie niewielu zna na pamięć, ale zazwyczaj mamy ją przy sobie, zatem w razie potrzeby, np. żeby zapłacić nią w internecie, można szybko przepisać ciąg cyfr potrzebnych do zamknięcia transakcji. Wkrótce na podobnej zasadzie, a nawet jeszcze prościej, będzie można zrobić przelew do innego posiadacza karty. Na krajowym rynku wyrasta konkurencja dla IKO, ekspresowych przelewów KIR, szybkich transferów Blue Media oraz EuroElixiru.

Visa udostępni polskim bankom nowy system przelewów z karty na kartę, a właściwie na numer telefonu, bo odbiorcę pieniędzy możemy wybrać z książki telefonicznej w komórce lub wpisać kontakt ręcznie. Beneficjent dostaje od nadawcy SMS z powiadomieniem o transferze na jego kartę. Pieniądze na przypisanym do niej koncie muszą się znaleźć najpóźniej w ciągu 30 minut.

Wdrożenie w tym roku

Jest tylko jedno ale. Żeby przelew przeszedł w tak sprawny sposób, zarówno bank nadawcy, jak i odbiorcy muszą należeć do systemu przelewów kartowych, bo wtedy Visa gładko powiąże numery telefonów z numerami kart i transakcja realizowana jest automatycznie. Sprawa nieco się komplikuje, kiedy bank beneficjenta nie oferuje usługi wysyłania kartowych przelewów. Wtedy odbiorca, żeby odebrać pieniądze, dostaje SMS z linkiem do bezpiecznej strony Visa, na której wpisuje numer telefonu, karty oraz „sekretny kod”, czyli liczbowe hasło, które wyśle mu nadawca (SMS, mejlem lub po prostu powie go przez telefon) i zatwierdzi przelew.

— Wszystkie banki współpracujące z Visą mają obowiązek odbierania przelewów wysłanych na kartę. Natomiast przystąpienie do systemu umożliwiającego nadawanie przelewów jest oczywiście dobrowolne — mówi Maciej Maciejewski, szef płatności mobilnych i zbliżeniowych w Visa Europe.

Rozmowy z bankami już się zaczęły i pierwsze wdrożenia systemu mają nastąpić jeszcze w tym roku. Część klientów Visy jest jednak zaangażowana w rozwój rozwiązania płatniczego opartego na IKO, którego jedną z ważniejszych użyteczności będzie również możliwość wysyłania przelewów na telefon, z tym że idących w ciężar rachunku, a nie karty.

— Na przelewy z karty można też spojrzeć jako na ciekawe rozszerzenie krajowych systemów płatniczych, ograniczonych do lokalnego rynku. System Visy umożliwia realizację przelewów międzynarodowych — mówi Tomasz Niewiedział, dyrektor obszaru bankowości mobilnej i internetowej BZ WBK.

Użytkownik karty z logo Visa może wysyłać pieniądze do posiadaczy tych kart w całej Europie, a wkrótce do klientów wszystkich banków współpracujących z Visa International. Maciej Maciejewski uważa, że usługa może odegrać znaczącą rolę w przelewach zagranicznych do i z Polski. Zyskała sporą popularność np. w Rosji, na Ukrainie i w Kazachstanie.

W systemie są indyjskie, amerykańskie i kanadyjskie banki, a w Europie od niedawna irlandzki AIB oraz brytyjskie RBS i Nat West, które weszły w partnerstwo z Visą ponad rok temu. Inne banki na Wyspach od kilku miesięcy budują alternatywne rozwiązanie — Paym, nieco podobne do IKO, umożliwiające transfer pieniędzy z rachunku na numer telefonu.

Zalety i wady

Zdaniem Wojciecha Bolanowskiego, szefa bankowości elektronicznej PKO BP, transfery idące w ciężar karty, choć ciekawe, nie zawojują rynku, ponieważ są rozwiązaniem niszowym.

— Nasze doświadczenia z IKO wskazują, że transfery person to person wykorzystywane są do realizowania przelewów w sytuacjach nagłych. Standardowo użytkownicy korzystają ze zwykłych przelewów. Na rynku mamy dostępne alternatywne, dobre rozwiązania, jak Express Elixir, szybkie przelewy, „czeki” wysyłane na telefon. Z pewnością rozwiązanie Visy stanowi ciekawe rozszerzenie użyteczności karty, ale, podkreślę jeszcze raz, jest to rozwiązanie niszowe — mówi Wojciech Bolanowski. Jacek Iljin, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i procesów biznesowych bankowości detalicznej mBanku, zwraca uwagę na jeden zasadniczy minus nowej usługi — zasięg ograniczony tylko do posiadaczy kart Visa.

— Projekty płatności P2P oparte tylko na jednym systemie nie dają szansy na zbudowanie skali. Z tego też względu trzeba się zastanowić, czy wnoszą wartość dodaną dla klienta, który dziś może skorzystać z innych sposobów przesłania pieniędzy, o znacznie większym zasięgu, łącznie z możliwością zrealizowania natychmiastowego przelewu w ramach dodatkowo płatnej usługi premium — mówi Jacek Iljin.

Ponadto przelewy z karty prawdopodobnie nie będą darmowe, ponieważ do transakcji trzeba doliczyć m.in. koszty organizacji kartowej, co potencjalnie daje bankom szansę na znalezienie dodatkowego źródła przychodów prowizyjnych. Przewaga transferów z karty nad zwykłym przelewem jest taka, że dociera on do odbiorcy najpóźniej w pół godziny, a w praktyce w ciągu kilku minut. Przelew natychmiastowy trafia do odbiorcy równie szybko, z tym że kosztuje 5 zł. Nad podobnym rozwiązaniem jak Visa pracuje uPaid, jeden z partnerów Mastercarda, który testuje aplikację do przelewów kartowych z Rosji do Polski. Wkrótce zostanie uruchomiona. W kolejnym kroku uPaid chce udostępnić usługę w Polsce.