Przestępcy przenoszą się do sieci

Paulina KostroPaulina Kostro
opublikowano: 2016-12-04 22:00

Cyfrowi oszuści coraz częściej atakują e-klientów. Wyłudzają od nich istotne dane, szczególnie podczas bożonarodzeniowych zakupów.

W okresie sezonu świątecznego konsumenci coraz chętniej nabywają prezenty dla swoich bliskich za pośrednictwem internetu. Niestety, w sieci w tym czasie aktywnych jest mnóstwo przestępców, którzy czyhają na to, co dla nich najcenniejsze — dane osobowe, hasła i loginy. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w pierwszym półroczu 2016 r. odnotowano ponad 25 tys. przestępstw w sieci, z czego wykryto tylko 66 proc. Dynamika wzrostu jest ogromna — w całym 2015 r. tego typu wykroczeń było ok. 22 tys. Oznacza to, że problem przestępczości internetowej jest bardzo poważny i trzeba bardzo uważać, aby nie stać się jedną z ofiar oszustów. Cyfrowi naciągacze przez lata wypracowali klika metod pozyskiwania cennych danych. Do najpopularniejszych należy tzw. phishing, polegający na wprowadzeniu w błąd i wyłudzeniu informacji przez wysłanie wiadomości z fałszywych adresów e-mail zachęcających do kliknięcia w link. Odsyła on internautę na stronę łudząco przypominającą jedną z witryn, z których korzysta na co dzień, np. banku czy e-sklepu.

— Phishing to bardzo popularna forma przestępczości, niestety nadal bardzo skuteczna. Oszuści często działają bardzo profesjonalnie i starannie, aby uśpić czujność internauty. Dlatego wszelka korespondencja z banku czy np. portalu aukcyjnego powinna być na spokojnie sprawdzana dwa razy. Istnieje bowiem ryzyko, że tym razem przestępcy upatrzyli sobie nas na kolejną ofiarę — mówi Dagmara Sobańska, dyrektor krajowy Sofort GmbH w Polsce. Kolejnym popularnym sposobem jest tzw. oszustwo nigeryjskie, które polega na wyłudzaniu zaliczki. Potencjalna ofiara jest zachęcana do wykonania przelewu na nieznaczną kwotę, np. przez „dalekiego krewnego”.

— Ten rodzaj przestępstwa ma kilka odmian. Najpopularniejsze z nich to tzw. na wnuczka, „wygraną w loterii” czy „na zakochaną dziewczynę”. Generalnie we wszystkich przypadkach mechanizm jest ten sam — ktoś podaje się za osobę bliską, ważną, z autorytetem i grając na emocjach, takich jak np. perspektywa nagrody, więzy rodzinne czy budowanie poczucia, że „tak trzeba”, stara się wyłudzić jakąś kwotę pieniędzy — tłumaczy Dagmara Sobańska. Jak nie dać się oszukać? Przede wszystkim należy korzystać z usług wiarygodnych firm, które mają na swoich stronach istotne certyfikaty jakości i bezpieczeństwa. Należy być też czujnym na wyjątkowo atrakcyjne oferty. Przede wszystkim jednak zależy zachować rozwagę w podawaniu swoich danych. Na można dać się ponieść przedświątecznemu szaleństwu zakupowemu — i należy wpisywać poufne informacje tylko po dokładnym zweryfikowaniu adresata.