Nadal rośnie liczba niewypłacalnych przedsiębiorstw — informuje Euler Hermes na podstawie danych opublikowanych w „Monitorach Sądowych i Gospodarczych”.
Od stycznia do lipca tego roku pojawiło się 580 takich przypadków, podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej było ich 511. Najwyższy wzrost w tym zakresie odnotowała branża transportowa, a zaraz po niej — produkcyjna.
— Obecne problemy polskiego sektora transportowego wynikają z regulacji wprowadzonych na rynkach unijnych, które dotyczą płacy minimalnej i standardu pracy kierowców. Ponadto koszty, przede wszystkim płac, są wyższe, a marże niskie, głównie z powodu dużego rozdrobnienia transportu i związanej z tym walki cenowej — zwraca uwagę Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes.
Niska rentowność jest także jednym z głównych powodów wzrostu liczby niewypłacalności w sektorze produkcyjnym (o 20 proc.) oraz w budownictwie (o 17 proc.). © Ⓟ
29 proc. O tyle wzrosła liczba niewypłacalności w branży transportowej w ciągu roku.
Podpis: Sylwia Wedziuk