Quercus: Trzymaj akcje, kupuj złoto

JAG
opublikowano: 2014-04-18 00:00

Warto mieć akcje w portfelu do czasu, gdy gospodarka osiągnie apogeum — przekonuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Po pięciu latach zwyżek rynek nie ma jeszcze dość hossy. Skala zwyżki będzie jednak mniejsza, a zmienność wzrośnie — uważa Sebastian Buczek.

Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
None
None

— Historycznie opłacało się kupować akcje w dołkach cyklu gospodarczego, a sprzedawać, gdy gospodarka szczytowała. Dlatego uważam, że warto jeszcze trzymać akcje, do momentu aż dynamika PKB dojdzie do 4 proc. Uważam, że Polskę na taki wzrost stać — dodaje prezes Quercusa.

Konsensus prognoz ekonomistów na ten rok to 3 proc. W opinii szefa giełdowego TFI, rekordowo niskie stopy procentowe wciąż będą skłaniać Polaków do poszukiwania alternatywy dla lokat. Z drugiej jednak strony, negatywnie na rynek wpływa demontaż OFE. Fundusze emerytalne przestały kupować akcje, co widać po notowaniach małych i średnich spółek. Od szczytu z listopada ich kursy się korygują, a dodatkowo negatywnie na ich wyniki wpłynie ograniczenie eksportu na Wschód.

— Dramatu nie będzie. Prędzej czy później w zastępstwie za OFE pojawią się fundusze private equity oraz TFI, do których pieniądze zaczną płynąć, choć już nie tak wartkim strumieniem. Bacznie obserwujemy to, co się dzieje na Ukrainie, bo jest to czynnik ryzyka dla rynków i samej Polski jako sąsiada. Baliśmy się, że dojdzie do konfrontacji, ale wydaje się dziś, że wszystkie zainteresowane strony mniej lub bardziej pogodziły się z tym, że wschodnia Ukraina jest stracona. Powstaną tam pewnie jakieś minipaństewka, kontrolowane przez Rosję — przewiduje Sebastian Buczek.

Specjalista uważa, że jeśli wszyscy się z tym stanem rzeczy pogodzą, to nie będzie działań wojennych, tylko rozmowy, na co rynki w średnim i długim terminie zareagują pozytywnie.

— Wówczas na rynkach zapanuje spokój. Spodziewam się, że skorzystają na tym głównie te giełdy, które były najbardziej dotknięte konfliktem, czyli Rosja, ale też Polska — dodaje Sebastian Buczek. Jego zdaniem, obligacje skarbowe nie mają potencjału, złoty powinien utrzymywać się na zbliżonym poziomie co obecnie, a poprawa na rynku nieruchomości będzie kontynuowana. Warto też w tym roku obserwować złoto.

— Jesteśmy blisko przebicia szczytu z 2013 r., a gdy tak się stanie, to będzie oznaczać, że mamy do czynienia z nowym trendem wzrostowym — twierdzi Sebastian Buczek.

Quercus TFI wciąż rośnie
W I kwartale 2014 r. giełdowe towarzystwo wypracowało 9,6 mln zł zysku netto, co oznacza wzrost o 167 proc. r/r. Wciąż największy wpływ na wypracowany wynik miała wyższa baza aktywów pod zarządzaniem. Pogorszenie koniunktury na GPW związane z konfliktem na Ukrainie nie oszczędziło jednak funduszowych portfeli. Na koniec marca aktywa TFI wyniosły 4,1 mld zł, w porównaniu z 4,4 mld zł w lutym. Klienci umarzali jednostki głównie z Quercusa Agresywnego. Inwestorzy giełdowi dobrze przyjęli wyniki. Wczoraj kurs rósł o ponad 4 proc., odrabiając część strat, poniesionych po propozycji Sebastiana Buczka, by spółka, zamiast płacić dywidendę, przeprowadziła skup akcji własnych. O tym, w jaki sposób pieniądze trafią do akcjonariuszy, zdecyduje WZA, zaplanowane na 25 kwietnia.