Pracodawcy RP mają nowego pracownika. Rafał Baniak, którego wyciek akt w aferze taśmowej — podobnie jak kilku innych członków rządu — kosztował stanowisko, wraca do źródeł.

— Zostanie moim zastępcą wykonawczym, współpracownikiem operacyjnym, który weźmie na siebie wszystkie sprawy organizacyjne. Dotychczas nie było w Pracodawcach RP takiej funkcji etatowej. Liczę, że rada nadzorcza się na to zgodzi — mówi Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Twardy przeciwnik
Przypomina, że gdy w 2007 r. Rafał Baniak został powołany na stanowisko wiceministra gospodarki, dostał w Pracodawcach RP bezpłatny urlop. — Nabrał przez te lata doświadczenia, otrzaskał się w problemach, którymi się zajmujemy. Będzie twardym przeciwnikiem dla tych, którzy próbują rozłożyć na czynniki pierwsze polską przedsiębiorczość — twierdzi Andrzej Malinowski. Również Rafał Baniak traktuje przyszłe zajęcie jako powrót po ośmiu latach pracy dla rządu.
— Pozostaję w sferze gospodarki, na styku polityki i biznesu. Będę się zajmować projektami unijnymi, pomocą dla firm członkowskich i czymś, w czym czuję się dobrze: dialogiem społecznym, którym zajmuję się od kilkunastu lat — po obu stronach barykady. Cieszę się, że wracam — mówi Rafał Baniak.
Dobry ruch
Jest postrzegany jako cenny nabytek.
— Bardzo dobrze mi się z nim pracowało, świetnie rozumiał problemy inwestorów, a w wielu przypadkach jego osobista decyzja uruchamiała bardzo trudne projekty, np. rewitalizację terenów stoczniowych, na których dziś działają firmy — mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Marek Andryszak, prezes TUI i były członek rady nadzorczej LOT-u, podkreśla wagę doświadczeń.
— Rafał Baniak bardzo dobrze zna funkcjonowanie ministerstw skarbu i gospodarki. W Niemczech bardzo często byli politycy pojawiają się w organizacjach lobbystycznych. To z punktu widzenia Pracodawców RP bardzo dobry wybór — ocenia Marek Andryszak.
Jako wiceminister skarbu nadzorował LOT w czasie, gdy spółka prawie zbankrutowała. Przyczynił się do zatwierdzenia przez Komisję Europejską pomocy publicznej, która uratowała przewoźnika. Zdecydował też o likwidacji nierentownego od lat Eurolotu.
— Bez jego pomocy Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL nie miałby dziś tak dobrych relacji z rządem, ministerstwami i agencjami. To bardzo konkretny i skuteczny lider — mówi Jacek Levernes, prezes ABSL i członek zarządu HP Europe. W 2009 r., jako wiceminister gospodarki, Rafał Baniak podpisał umowę o współpracy z organizacją reprezentującą sektor usług biznesowych, w którym pracuje obecnie 150 tys. osób.