Ramet wyda aż 400 mln zł

Paweł Mazur, Radosław Górecki
opublikowano: 2002-04-25 00:00

Deweloperska firma Ramet, jeden z czołowych deweloperów na izraelskim rynku, zamierza zainwestować w Polsce w ciągu trzech lat 100 mln USD (ponad 400 mln zł). Oprócz projektów mieszkaniowych zamierza budować drogi i mosty.

Izraelska firma deweloperska Ramet chce zwiększyć zaangażowanie inwestycyjne na polskim rynku. Pierwsze kroki zostały już uczynione. Wraz z giełdowym Mostostalem Export, Ramet utworzył spółkę Bukowińska Development, która wybuduje w Warszawie wielokondygnacyjny budynek mieszkalny. Developer, w którym obaj udziałowcy mają po 50 proc. walorów, przeznaczy na ten projekt 44 mln zł.

To dopiero początek inwestycji.

— Nie mamy z ustalonego limitu inwestycji. Wszystko będzie zależało od ich skali. Szacuję jednak, że nasze zaangażowanie finansowe w Polsce w ciągu trzech lat może sięgnąć 80-100 mln USD (360-400 mln zł) — mówi Miriam Doron, dyrektor zarządzająca Rametu.

Oprócz realizacji projektów w budownictwie mieszkaniowym spółka jest zainteresowana m.in. budową mostów. Już teraz deklaruje, że wystartuje do przetargu na wybudowanie nowej przeprawy w stolicy. Ramet jest zainteresowany także wybudowaniem drogi szybkiego ruchu, która połączy Warszawę z Łodzią. Przy nowych projektach spółka ma korzystać z doświadczenia Mostostalu Export.

Izraelska firma nie planuje — przynajmniej na razie — zaangażowania kapitałowego w warszawską spółkę giełdową. Są natomiast rozważane plany współpracy obu firm przy wznoszeniu obiektów mieszkalnych w Warszawie na terenie Pól Mokotowskich pod nazwą Eko-Park.

— Polska to kraj, gdzie można robić interesy i zarabiać. Nadal brakuje w niej mieszkań. Chcemy budować dla klasy średniej, która może pozwolić sobie na zakup lokali o powierzchni 70-80 mkw. za blisko 80 tys. USD (360 tys. zł) — mówi Miriam Doron.

— Inwestor, który zapowiada, że buduje dla klasy średniej za taką cenę, może wpaść w pułapkę. Z jednej strony może się okazać, że tej klasy nie stać na tak drogie mieszkanie, a z drugiej — klient z tzw. wyższej półki nie zdecyduje się na takie lokum, bo nie będzie chciał się identyfikować ze średniakami — mówi Tomasz Błeszyński z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.