Rośnie zainteresowanie zakupami online na raty — wynika z danych PayU. Z jednej strony coraz więcej e-sklepów oferuje taką możliwość, z drugiej — klienci chętniej wybierają raty, szczególnie w przypadku wysokokwotowych zakupów.
— W ciągu ostatnich pięciu lat wartość zakupów online finansowanych ratami wzrosła aż siedmiokrotnie. Widać, że Polscy konsumenci są otwarci na nowości w zakresie usług fintechowych i e-commerce — mówi Martyna Szczepianiak, odpowiadająca za rozwój produktów kredytowych w PayU.
Zainteresowanie zakupami online na raty rośnie szczególnie w czasie pandemii. To dlatego, że konsumenci w większości przenieśli swoje zakupy do sieci. Wielu z nich było przyzwyczajonych do kupowania na raty w świecie offline, więc w internecie szukają podobnych rozwiązań. Ponadto coraz więcej przedsiębiorstw, w szczególności małych i średnich, oferuje taką możliwość w swoim e-sklepie.
— Od stycznia do maja zauważyliśmy duży wzrost obrotów wynikających ze sprzedaży produktów na raty w sklepach należących do MŚP. Sięgnął on aż 100 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku — mówi Martyna Szczepaniak.
Wzrost wynika z tego, że coraz więcej MŚP w ostatnim czasie przeniosło się ze swoimi produktamii usługami do sieci. Ponadto chcą one zaoferować swoim klientom możliwie jak najszerszą paletę możliwości, jeśli chodzi o formę i sposób płatności.
— Do tego raty im się opłacają, ponieważ zaoferowanie takiej możliwości wpływa bezpośrednio na wzrost sprzedaży w e-sklepach. Zakupy na raty często stanowią ponad jedną trzecią transakcji opłacanych online — mówi Martyna Szczepaniak.
Na raty klienci najczęściej nabywają elektronikę (20-25 proc.) oraz zegarki, biżuterię, akcesoria sportowe i wyposażenie domu. W ostatnim czasie rośnie też zainteresowanie kupowaniem na raty e-usług w zakresie edukacji i rozwoju osobistego. Już co siódmy zakup z tej kategorii odbywa się za pomocą rat. Ekspertka PayU przekonuje, że zainteresowanie zakupami na raty będzie rosło. Przeszkodą może być jednak niższa dostępność kredytów. Niektóre instytucje finansowe zaostrzyły politykę kredytową wobec branż, które ucierpiały przez COVID-19, a dodatkowo rozwiązania zawarte w tarczy antykryzysowej wpłynęły na mniejszą dostępność finansowania spoza banków poprzez ograniczenie kosztów takich rozwiązań.
— Mamy więc teraz taką sytuację, że popyt na raty wciąż rośnie, ale podaż jest ograniczona. Pracujemy jednak nad optymalizacją dostawców finansowania, z jednej strony zwiększając ich grono, a z drugiej tworząc algorytmy, dzięki którym jesteśmy w stanie podpowiedzieć klientom, który z dostawców z dużym prawdopodobieństwem będzie w stanie udzielić im pożyczki — mówi Martyna Szczepaniak.