Niskie stopy procentowe i brak perspektyw na ich rychłą podwyżkę powodują, że Polacy chętnie kupują obligacje skarbowe — nawet jeśli ich oprocentowanie nie jest konkurencyjne względem lokat. Od początku tego roku Ministerstwo Finansów uplasowało papiery o wartości ponad 7 mld zł, a tylko w czerwcu drobni inwestorzy kupili papiery za 1,5 mld zł.
W ofercie w lipcu są m.in. trzymiesięczne obligacje o oprocentowaniu stałym w wysokości 1,5 proc. w skali roku. Odsetki są wypłacane przy wykupie, a cena sprzedaży to 100 zł. Popularne wśród oszczędzających są także obligacje dwuletnie o oprocentowaniu stałym, wynoszącym 2,1 proc. w skali roku. Odsetki podlegają rocznej kapitalizacji i są wypłacane przy wykupie.
Na inwestujących średnioterminowo czekają obligacje trzyletnie o zmiennym oprocentowaniu, które w pierwszym okresie odsetkowym (półrocznym) wynosi 2,2 proc. w skali roku, a później będzie zależeć od WIBOR6M. Konstrukcja obligacji czteroletnich jest nieco inna, bo podstawą do ustalenia wysokości odsetek jest wskaźnik inflacji powiększonej o marżę w wysokości 1,25 pkt proc.
W pierwszym, rocznym okresie odsetkowym oprocentowanie wynosi 2,4 proc. w skali rok. Odsetki wypłacane są raz w roku. W sprzedaży są również obligacje dziesięcioletnie, których oprocentowanie w pierwszym okresie wynosi 2,7 proc., a później jest zmienne i zależy od inflacji powiększonej o 1,5 pkt proc. marży.