Wydarzeniem dnia w środę było pokonanie przez średnią Dow Jones po raz pierwszy w historii poziomu 22000 pkt, a także zakończenie sesji powyżej tego poziomu. Indeks blue chipów kończył rekordową wartością szóstą sesję z rzędu. Było to głównie zasługą Apple, którego kurs doszedł do rekordowej wartości po tym jak spółka przedstawiła dobre wyniki kwartalne. Publikowane raporty były głównym czynnikiem wpływającym na notowania spółek. Już dwie trzecie spółek z S&P500 przedstawiło wyniki w drugim kwartale i 72 proc. z nich okazało się lepsze niż oczekiwał rynek. W tzw. typowym kwartale 64 proc. spółek pozytywnie zaskakuje rynek. Dolar osłabł w środę i zanotował najniższą wartość wobec euro od 2015 roku. Nie pomogło to złotu, które kończyło sesję spadkiem kursu. Po zmiennej sesji na zamknięciu drożała ropa.

Na zamknięciu sesji rosła wartość indeksów 5 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej poszedł w górę wskaźnik branży IT (0,5 proc.) oraz użyteczności publicznej i przemysłowej (po 0,45 proc.). Najsłabszy był segment usług telekomunikacyjnych (-1,3 proc.). Choć S&P500 kończył sesję niewielkim wzrostem, to kursy 60 proc. spółek wchodzących w skład indeksu spadały na zamknięciu. Zdrożała także mniejszość blue chipów ze średniej Dow Jones – 14 z 30. Najmocniej rosły kursy Apple (3,7 proc.), McDonald's (1,7 proc.) i United Technologies (1,2 proc.). Najmocniej taniały Merck & Co. (-0,75 proc.), Verizon Communications (-1,4 proc.) i Walt Disney Company (-1,75 proc.).