Resort skarbu zmienia szefa

Gesing Marcin, Berger Agnieszka, Jaźwińska Katarzyna, Markiewicz Tadeusz
opublikowano: 2000-08-16 00:00

Resort skarbu zmienia szefa

Ekonomiści i prezesi dużych spółek krajowych liczą na to, że powołanie na stanowisko szefa resortu skarbu Andrzeja Chronowskiego nie zahamuje procesów prywatyzacji. Choćby dlatego, że budżet pilnie potrzebuje środków ze sprzedaży państwowych firm.

W poniedziałek premier Jerzy Buzek podjął decyzję o odwołaniu Emila Wąsacza, ministra skarbu. Na nowego szefa resortu powołany został Andrzej Chronowski — senator z Ruchu Społecznego AWS. Najbardziej entuzjastycznie nastawiony do nowego ministra skarbu jest Jerzy Zdrzałka, prezes PZU.

— Kandydatura Andrzeja Chronowskiego na ministra skarbu jest znakomita. Świetnie zna realia gospodarki. Mam też nadzieję, że odwołanie ministra Wąsacza nie wpłynie na kontynuację procesu prywatyzacji PZU. Rząd zatwierdził przecież sprzedaż akcji spółki na GPW i jest to — jak sądzę — najlepsza droga — mówi Jerzy Zdrzałka.

Piotr Kukurba, prezes Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego, również ma nadzieję, że roszada w MSP nie opóźni prywatyzacji jego spółki, której zakończenie powinno nastąpić jeszcze w tym roku.

— Około 20 sierpnia MSP powinno udzielić wyłączności na negocjacje jednemu z trzech potencjalnych inwestorów dla GZE. Mam nadzieję, że minister Chronowski nie będzie wstrzymywał się z tą decyzją. Słyszałem, że jest człowiekiem o sympatiach liberalnych i prorynkowych. Liczę więc na to, że będzie kontynuował prywatyzację energetyki i wprowadzanie do sektora mechanizmów rynkowych — mówi Piotr Kukurba.

Krzysztof Dzierżawski z Centrum im. Adama Smitha jest zdania, że zastąpienie Emila Wąsacza Andrzejem Chronowskim na stanowisku ministra skarbu nie przyniesie istotnych zmian w polityce resortu.

— Kierunek działań prywatyzacyjnych jest wyznaczony ogromnymi potrzebami budżetu. Wobec tego nie należy spodziewać się istotniejszych zmian. Jeśli chodzi o zarządzanie majątkiem państwowym, układ sił jest już ustalony, a to, czy w radach nadzorczych i zarządach spółek SP będą zasiadali faworyci ministra Wąsacza, czy ministra Chronowskiego, jest bez znaczenia. Ważne, żeby tego majątku było możliwie najmniej — uważa ekonomista z CAS.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface