Rodzi się pierwszy fundusz branży gier

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2020-04-26 22:00

Po stratach małego funduszu z oferty Rockbridge TFI z ostatniego krachu nie ma śladu. Pomogli producenci gier, którzy staną się nowym symbolem portfela

Z artykułu dowiesz się:

  • dlaczego i jak Rockbridge tworzy fundusz inwestujący w producentów gier  
  • jaką strategię ma zarządzający
  • jakie stopy zwrotu przynoszą producenci gier 

Jest fundusz akcji, którego klienci czują się, jakby żadnego załamania na giełdach nie było. To Rockbridge Dywidendowy. W kwietniu wycena jego jednostek przekroczyła 115 zł, podczas gdy poprzednie tegoroczne maksimum to 114,01 zł, osiągnięte 12 lutego. Potem wartość jednostek funduszu runęła tak jak kursy akcji na giełdach. W apogeum koronawirusowego krachu — 12 marca 2020 r. — wycena jednostki spadła do 80,49 zł. W ciągu miesiąca klienci stracili więc 29 proc. swoich pieniędzy. To, że ponownie są na plusie, wynika z tego, że w pięć tygodni od marcowego dołka fundusz poszedł w górę o 43 proc. Zarobił, bo istotnie odszedł od strategii inwestowania w spółki dywidendowe, która odzwierciedlona jest w jego nazwie.

— W czasie epidemii większość spółek zawiesza dywidendy. Doszliśmy więc do wniosku, że jest to zły moment na spółki dywidendowe i zrobiliśmy zwrot w kierunku sektorów odpornych na epidemię. Nie jest tajemnicą, że należą do nich producenci gier. Tam przesunęliśmy część portfela, co istotnie dołożyło się do wyniku całego funduszu — wyjaśnia Paweł Sugalski, zarządzający Rockbridge Dywidendowym.

Z sukcesu zarządzającego nie cieszy się wielu klientów. Według ostatnich dostępnych danych aktywa funduszu to zaledwie 3,8 mln zł. Paweł Sugalski nie ukrywa, że ułatwiło to przetasowania w portfelu.

— Na pewno na tak trudnym rynku jak ostatnio sprzedaż aktywów za setki tysięcy złotych jest łatwiejsza niż za kilka milionów złotych. Z perspektywy funduszu jako całości każda spółka w portfelu była bowiem płynna. Jeśli natomiast chodzi o kupno, to spółki gamingowe są po prostu bardzo płynne. Małe spółki z tego sektora bywają płynniejsze od niektórych spółek z indeksu mWIG40 — mówi Paweł Sugalski.

Technologiczny kierunek

Rockbridge Gier i Innowacji ma być przy tym nową nazwą obecnego Rockbridge Dywidendowego. Przygotowania do zmianystrategii miały się rozpocząć jeszcze przed koronawirusowym krachem.

— Proces zmian jest już w toku. 15 maja zmieni się nazwa, a trzy miesiące później polityka inwestycyjna — zapewnia Paweł Sugalski.

Zaznacza, że fundusz tak jak dotychczas będzie miał w portfelu 20-25 spółek. Nie będzie więc przywiązany do indeksu WIG.Games, w skład którego wchodzi pięć spółek, a sam CD Projekt ma wagę 39 proc. Rockbridge Gier i Innowacji to propozycja dla inwestorów, którzy chcą mieć szeroką ekspozycję na branżę gier. Ale nie tylko.

— Rozważaliśmy przekształcenie w fundusz inwestujący wyłącznie w spółki gamingowe,ale trudno zakładać, że trend wzrostowy w tym sektorze będzie trwał w nieskończoność. Dlatego w portfelu chcemy uwzględniać również branże biotechnologiczną i spółki prowadzące szeroko rozumianą działalność online — informuje Paweł Sugalski.

Upodobniłoby to fundusz Rockbridge do takich produktów, jak Aviva Investors Nowoczesnych Technologii, Investor Nowych Technologii, PKO Technologii i Innowacji Globalny czy Santander Prestiż Technologii i Innowacji. Ich jednostki również wyraźnie odreagowały ostatnie spadki. Od najniższych poziomów ostatniego krachu zyskały 21-33 proc. Żadna nie osiągnęła jednak z powrotem tegorocznego maksimum sprzed załamania na giełdach. Licząc od początku roku, klienci dwóch z tych funduszy są jednak na plusie.

Dywidendowa niewiadoma

Rockbridge Dywidendowy zawdzięcza jednak nazwę nie tylko profilowi spółek, w które inwestował i wciąż inwestuje. Fundusz, mimo iż działa w formule zwykłego funduszu otwartego, wypłacał dywidendy swoim uczestnikom. W ten sposób transferował do klientów dochody z lokat — zarówno te pochodzące z dywidend wypłacanych przez spółki portfelowe, jak i ze sprzedaży z zyskiem ich akcji.

— Myślimy nad tym, czy zostanie to podtrzymane. Jeszcze nie zapadła decyzja — mówi Paweł Sugalski. Rok 2018 Rockbridge Dywidendowy zakończył na minusie i w 2019 r. dywidendy nie wypłacił. W 2018 r. jego klienci dostali 11,80 zł na jednostkę uczestnictwa, a rok wcześniej — 6,10 zł (wtedy jeszcze działał pod szyldem BPH).