Ropa Brent, która jest globalnym benchmarkiem traci na wartości już trzeci dzień. Jej wycena oparta o lipcowe kontrakty terminowe w środę rano zniżkuje o 0,7 proc. oscylując wokół pułapu 82,32 USD za baryłkę.
Z kolei futures na amerykańską odmianę WTI z opcją realizacji w lipcu tracą około 0,8 proc. wahając się przy poziomie 78,07 USD/b.
Według danych branżowego instytutu API zapasy ropy w USA wzrosły w zeszłym tygodniu o 2,5 mln baryłek, notując pierwszą dodatnią zmianę w tym miesiącu. Spodziewano się tymczasem ich spadku o 3,1 mln baryłek.
Dzisiaj opublikowany zostanie „konkurencyjny” raport EIA. W jego przypadku prognozy zakładają również spadek rzędu 3,1 mln brk.
Wpływ na wycenę ropy może mieć dzisiaj też publikacja raportu z ostatniego posiedzenia FOMC, podczas którego amerykańskie władze monetarne pozostawiły stopy procentowe na dotychczasowym poziomie.
W dłuższej perspektywie istotne będą wyniki obrad przedstawicieli kartelu OPEC w kontekście ewentualnego przedłużenia cieć produkcyjnych na kolejny kwartał. Takiego rozwiązania oczekuje większość rynku z uwagi na słaby globalny popyt i nadmiar surowca na rynku.