Rosnący dom. O ludziach, którzy wymyślili, że budynek może mieć własny rytm

Marta Prus
opublikowano: 2025-11-28 13:35

Budynek, który dojrzewa wraz ze zmianą stylu życia mieszkańców, nie jest futurystyczną wizją, lecz koncepcją firmy EXT Domy. Pomysł innowacyjnych konstrukcji, który wykiełkował w głowie ojca, rozwija syn – Maciej Żurowski. Stawia ze swoim zespołem solidne domy modułowe, które można powiększyć, gdy zmieniają się potrzeby rodziny.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kilka lat temu Maciej Żurowski stał przed dylematem, czy postawić niewielki ekonomiczny dom, czy od razu inwestować w ponad 200-metrową przestrzeń, która może nigdy się nie przyda. Analizował scenariusze i rozważał ryzyko, jednak żadna opcja nie była idealna, bo przyszłość rzadko daje się przewidzieć. Wcześniej podobne obserwacje prowadził jego ojciec. To on zasugerował stworzenie domu, który można powiększyć, kiedy życie naprawdę tego wymaga.

Projekt nabrał realnych kształtów jako EXT Domy, firma budująca nieruchomości z prefabrykowanego keramzytobetonu. Technologia pozwala rozbudowywać budynek bez wyprowadzania domowników, niemal bezinwazyjnie. Maciej Żurowski dołączył do projektu i szybko zauważył, że to nie jest tylko biznes: to odpowiedź na realną potrzebę tysięcy rodzin, które nie chcą planować życia dekadę naprzód.

– Dzisiaj mogę potrzebować 40 metrów, a za pięć czy 10 lat – 200. Dom powinien podążać za zmianami, a nie zmuszać do decyzji z wyprzedzeniem – mówi współtwórca EXT Domy.

Technologia, która pozwala domowi rosnąć

W praktyce rozwiązanie jest proste: powstaje wersja podstawowa domu, a kiedy zmienia się sytuacja – pojawia się dziecko, trzeba stworzyć gabinet do pracy zdalnej, rodzic wymaga opieki lub chcemy wydzielić przestrzeń na wynajem – do jego bryły dołącza się gotowy moduł. Przyłącza i tzw. zamki konstrukcyjne są przygotowane już na etapie budowy, więc rozbudowa nie oznacza kucia ścian ani długotrwałego remontu.

– Wewnątrz wyjmujemy tylko okno i montujemy ościeżnicę drzwiową. Cała reszta odbywa się na zewnątrz i nie zakłóca życia domowników – tłumaczy Maciej Żurowski.

Prefabrykacja przyspiesza również budowę domu. Stan deweloperski powstaje w około 35 dni roboczych, a wykończenie zajmuje pięć–sześć miesięcy. Koszty i harmonogram są stałe – co w klasycznej budowlance wciąż jest rzadkością.

– Tę technologię tworzyliśmy z myślą o czasie i kosztach. Dom można kupić mniej więcej za połowę wartości 50-metrowego mieszkania w Warszawie – twierdzi Maciej Żurowski.

Pierwszym testem koncepcji był dom pokazowy w Ojrzanowie pod Warszawą. Powstał nie tylko po to, by klienci mogli zobaczyć materiały czy rozwiązania, ale przede wszystkim by sprawdzić technologię w praktyce. Wersja podstawowa jest już wyposażona w pompę ciepła, rekuperację, elewację i komplet instalacji. Każdy etap budowy jest dokumentowany fotograficznie, a inwestorzy mogą śledzić postęp prac przez monitoring online. W 2026 r. dom pokazowy zostanie rozbudowany o moduł garażu, a cały proces będzie udokumentowany i udostępniony klientom.

Choć firma działa mniej więcej od półtora roku, koncepcja domów rosnących była rozwijana przez cztery lata. W tym czasie dopracowywano technologię i bryłę, która musi wyglądać naturalnie zarówno jako kompaktowy dom dla rodziny 2+2, jak i po przyszłej rozbudowie. Największym wyzwaniem okazało się znalezienie architekta, który rozumie tę filozofię. Ostatecznie do projektu dołączył Hernan Gomez, znany z programu „Dom marzeń”. Dzięki jego ponad 20-letniemu doświadczeniu powstała bryła, która zachowuje spójność w różnych wariantach rozbudowy niezależnie od metrażu – czy to 102, czy 160 m kw.

Rynek i klienci chcą elastyczności

Według Macieja Żurowskiego polski rynek dojrzewa do takich rozwiązań. Praca zdalna, powiększająca się rodzina lub dzieci, które za kilka lat wyprowadzą się z domu – to sytuacje, które wymuszają zmianę przestrzeni. EXT Domy projektuje budynki tak, by mogły odpowiadać na te zmiany bez wprowadzania zamieszania w życie mieszkańców.

Wygodny jest również model obsługi – firma przejmuje cały proces: analizę działki, projekt, pozwolenia, dokumentację, nadzór, wykończenie pod klucz, a nawet przeprowadzkę.

– Klient podpisuje umowę, daje nam pełnomocnictwo i może pojechać na pół roku na wakacje. Po powrocie ma gotowy dom z meblami, AGD, a nawet ze swoimi skarpetkami, jeśli chce. Od trzech tygodni oferujemy również przeprowadzki – mówi Maciej Żurowski.

Dom pokazowy można przetestować. Osoby, które podpisały umowę, mogą spędzić w nim weekend z rodziną i sprawdzić akustykę, światło, kuchnię – po prostu codzienny rytm życia. Firma uruchomiła także dwa programy rekomendacyjne: właściciele domów EXT mogą udostępniać je jako domy pokazowe i otrzymywać wynagrodzenie, bonusy dostają też osoby polecające to rozwiązanie kolejnym klientom.

– Wierzymy w naszą technologię i mamy pewność, że klienci będą ją rekomendowali. Dlatego ze spokojem wprowadziliśmy program, w którym opowiadają o swoich domach – mówi Maciej Żurowski.

Nowe kierunki i pasje

Zainteresowanie domami rosnącymi wykracza poza Polskę – firma rozmawia z klientami z Holandii i Norwegii. Równolegle powstaje poboczny projekt: siłownia kontenerowa obok domu pokazowego. To odpowiedź na potrzeby osób, które przeprowadzają się za miasto i tracą dostęp do klubów fitness.

Maciej Żurowski nie ukrywa, że żyje projektem EXT Domy, więc czasu wolnego ma niewiele. Kiedy udaje mu się znaleźć chwilę dla siebie, najczęściej słucha muzyki, rozkręca gitarę lub sprawdza brzmienie nowych słuchawek. Audiofilia, jego największa pasja, towarzyszy mu od dzieciństwa.

– Po raz pierwszy czuję, że tworzę coś wartościowego. Choć w małym stopniu, ale realnie poprawiamy ludziom życie. To dla mnie największa satysfakcja – podsumowuje przedsiębiorca.