Rośnie ruch w galeriach

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2020-06-17 22:00

Coraz częściej zaglądamy do centrów handlowych — wynika z badań przeprowadzonych przez wynajmujących. Mniej optymistyczni są najemcy

Z artykułu dowiesz się:
  • jakie są najnowsze dane o odwiedzalności galerii handlowych
  • jak sytuację komentują właściciele obiektów i najemcy 
  • na czym polega spór wynajmujących i najemców 
  • dlaczego najemcy jednej z galerii zamkną sklepy

Odwiedzalność centrów handlowych po kolejnych etapach odmrażania gospodarki systematycznie rośnie — wynika z raportu Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH) przygotowanego wspólnie z firmami badawczymi GfK oraz Inquiry. Na początku (w tygodniu po 4 maja) zależnie od dnia wynosiła od 53 do 68 proc., po 18 maja, w pierwszym tygodniu po otwarciu stref gastronomicznych, beauty i rozrywkowych, od 73 a 79 proc., a w przeddzień Dnia Matki średnia odwiedzalność wyniosła aż 93 proc. poziomu z 2019 r. Dane pochodzą z niemal 90 obiektów handlowo-usługowych w Polsce, stanowiących 25 proc. całości polskiego rynku (pod kątem powierzchni najmu).

WŁASNE DANE:
WŁASNE DANE:
Z raportu Polskiej Rady Centrów Handlowych wynika, że odwiedzalność galerii przekracza już 70 proc. poziomu z analogicznego okresu 2019 r. Według najemców w ich sklepach wynosi ona połowę ubiegłorocznej.
Fot. Marek Wiśniewski

„Znaczenie stref gastronomicznych oraz usług widać jeszcze dobitniej w przypadku analizowania tych danych pod kątem wielkości centrów handlowych. Po otwarciu tych kluczowych części wskaźniki odwiedzalności zdecydowanie rosną w dużych centrach, gdzie taka oferta stanowi znaczący powód do odwiedzin” — stwierdziła w raporcie Anna Zachara- -Widła, szefowa badań w PRCH.

Zmiany w koszykach

Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry, zwraca uwagę, że wraz z poprawą odwiedzalności wyraźnie zmienia się koszyk zakupów.W ciągu pierwszych dwóch tygodni po otwarciu zanotowano duże zainteresowanie zakupami w kategorii kosmetyków, artykułów dla zwierząt i artykułów wyposażenia wnętrz. Dopiero pod koniec maja wzrosło zainteresowanie zakupami odzieży i obuwia dla dorosłych — tymczasem dla wielu centrów handlowych jest to najważniejsza kategoria, która decyduje o obrotach. Tu też sytuacja się poprawia — w najnowszej odsłonie badania (zrealizowanej w dniach 1-4 czerwca) odsetek osób deklarujących zakupy odzieży dla dorosłych wzrósł do 30 proc., podobnie w przypadku obuwia.

„Klienci, którzy odwiedzili ostatnio centrum handlowe, dostrzegają wciąż różne negatywne zjawiska, przede wszystkim zamknięte sklepy (obecnie 34 proc., z tendencją spadkową), wzrost cen (36 proc.), braki w ofercie (17 proc., z tendencją spadkową) czy brak promocji (14 proc., również z tendencją spadkową). Niemniej zdecydowana większość (80 proc.) czuje się w centrum handlowym bezpiecznie” — stwierdziła w raporcie Agnieszka Górnicka.

Różnica w metodzie

Własne statystyki dotyczące handlu w galeriach opublikował też Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU), do którego należą najemcy centrów handlowych. Jego wskaźniki są dużo niższe. Średnia odwiedzalność sklepów członków ZPPHiU w galeriach była mniejsza niż w analogicznym okresie o 51,8 proc. w Warszawie i o 47,4 proc. w innych miastach. Spadek obrotów był mniejszy niż odwiedzalność, ale i tak wyniósł aż 45,7 proc. w Warszawie oraz 36,9 proc. w innych miastach. Artur Kazienko, prezes Kazar Group i członek zarządu ZPPHiU, tłumaczy różnicę w wynikach badań PRCH i ZPPHiU tym, że w zestawieniu związku nie bierze się pod uwagę wszystkich klientów przewijających się przez centra handlowe z różnych powodów.

— Bierzemy pod uwagę decyzje zakupowe tych klientów, którzy odwiedzili nasze sklepy, i ich realny wpływ na nasze wyniki, a ta aktywność jest dużo niższa niż przed kwarantanną. Realny wpływ na naszą sytuację mają nasi klienci, a nie osoby obecne w centrum handlowym przechodzące obok naszych sklepów. Prawdopodobnie klienci odwiedzający centra handlowe skupiają się dziś na zaspokajaniu konkretnych potrzeb i wybranych zakupach, np. spożywczych. Z naszych obserwacji wynika, że sukienka czy buty schodzą zdecydowanie na dalszy plan — komentuje Artur Kazienko.

ZPPHiU postuluje uwzględnienie obrotów najemców w ustalaniu wysokości czynszów. W wielu miejscach wciąż trwają indywidualne negocjacje między najemcami a właścicielami i zarządcami centrów handlowych. Związek zapowiedział na dzisiaj kilkugodzinny protest pracodawców-najemców w warszawskiej Galerii Północnej w sprawie renegocjowania wysokości czynszów. Symboliczne zamknięcie kilkudziesięciu sklepów ma pokazać, jak będą wyglądały centra handlowe bez najemców. W kilku innych galeriach w Warszawie pojawią się plakaty z postulatami związku.