Dziewiczy rynek południowo-wschodniej Europy to bardzo dobre miejsce dla inwestorów z Polski.
— Rumunia ma strategiczne położenie geograficzne, wykwalifikowanych pracowników i niskie koszty pracy — twierdzi Gheorghe Predescu, ambasador Rumunii w Polsce.
Zdaniem Michała Gwizdy z Accreo Taxand, ulokowaniem tam produkcji powinni zainteresować się producenci mebli, odzieży, butów, materiałów budowlanych, wyposażenia wnętrz oraz kosmetyków.
— Inwestorów powinny też przekonać ulgi podatkowe i unijne dotacje — uważa Justina Lutan z Rumuńskiego Centrum Handlu i Inwestycji.
Na inwestorów czeka 5 mln EUR z Brukseli.