Ryszard Florek to współzałożyciel i prezes firmy Fakro, światowego potentata w produkcji okien. Jest jednocześnie inicjatorem powstania Rady Polskich Przedsiębiorstw Globalnych (RPPG), o której pisaliśmy w czwartkowym wydaniu PB. To nowa organizacja, która zrzesza firmy polskie, prywatne, bez udziału funduszy inwestycyjnych czy skarbu państwa, i – co ważne – duże pod względem obrotów i zatrudnienia.
W czwartek RPPG przedstawiła na konferencji prasowej zarząd, członków i filozofię działania.
- Motywują nas dane, które pokazują, że większa liczba globalnych firm przekłada się na wyższe średnie wynagrodzenia w krajach, z których te firmy pochodzą. To dlatego, że globalne firmy ściągają bogactwo do macierzystego kraju – tłumaczył Ryszard Florek.
RPPG ma już 23 oficjalnych członków, a kolejne deklaracje są w drodze. Na liście członków – poza Fakro – są już m.in. Synthos, Selena, Columbus, Unimot, G2A, Cinkciarz.pl i Adamed. Organizacja ma być platformą do wymiany doświadczeń związanych z ekspansją zagraniczną, ale nie tylko.
- Chcemy też rozwinąć poparcie społeczne dla polskich firm działających globalnie. Ich siła powinna wynikać również z poparcia wspólnoty, czyli opinii publicznej, administracji, decydentów, no i oczywiście konsumentów – mówił Ryszard Florek.
Adam Sikorski, prezes i współzałożyciel paliwowego Unimotu, podkreśla, że nowa organizacja ma pomagać w planowaniu ekspansji, która z definicji jest trudna.
- To jak w piłce nożnej – dużo łatwiej gra się u siebie niż na wyjeździe – uważa Adam Sikorski.
Katarzyna Dubno, dyrektor ds. relacji zewnętrznych w farmaceutycznym Adamedzie, widzi ponadto sens we wspólnych działaniach zrzeszonych firm w Brukseli.
- Często słyszymy od europosłów, że polskich firm tam nie widać. Tymczasem zbliżają się wybory do europarlamentu, trzeba będzie poznawać i edukować nową ekipę – podkreśla Katarzyna Dubno.
Brukseli RPPG zamierza poświęcać dużo uwagi.
- Musimy tam być i będziemy – mówi Grzegorz Piątkowski, prezes RPPG,