Rynek czekał na sprzedaż TP
Podobnie jak w poniedziałek, także w trakcie wtorkowego otwarcia złoty wzmocnił się w stosunku do dolara amerykańskiego i stracił nieco wobec wspólnej waluty europejskiej. Kurs otwarcia dla waluty amerykańskiej ustalony został na 4,2915 zł wobec 4,2970 zł w poniedziałek. Z kolei euro wycenione zostało na 4,0240 zł, podczas gdy dzień wcześniej kosztowało 4,0110.
MOTYWEM przewodnim wczorajszej sesji na rynku walutowym była oczywiście finalizacja transakcji sprzedaży 35-proc. pakietu akcji Telekomunikacji Polskiej konsorcjum utworzonemu przez Kulczyk Holding i France Telecom. Rynek czekał na ogłoszenie informacji w tej sprawie, co miało nastąpić w godzinach popołudniowych. Z uwagi na dosyć późną porę publikacji komunikatu inwestorzy mieli niewielkie pole manewru. Część analityków uważała, że złoty powinien się wzmocnić, co należy łączyć ze spodziewanym napływem na rynek środków z prywatyzacji TP SA. Szacuje się, że dzięki utworzeniu specjalnego konta walutowego w NBP przez rynek przepłynie bezpośrednio jedynie 1 do 1,5 mld dolarów z ogólnej sumy około 4 mld USD.
WIĘKSI pesymiści twierdzili jednak, że ze względu na relatywnie wysoki kurs złotego i ostatnie jego wzrosty można spodziewać się realizacji zysków przez część inwestorów. Rynek pozostawał spokojny, jednak z lekką tendencją do słabnięcia złotego.
NBP ustalił fixingową cenę dolara na 4,3096 zł, co w porównaniu z dniem poprzednim daje wzrost o 0,33 proc. Natomiast euro wycenione zostało na 4,0410 zł wobec 4,0135 zł w poniedziałek. W tym przypadku aprecjacja kursu euro sięgnęła 0,68 proc.
NA RYNKACH międzynarodowych było znacznie ciekawiej. Euro wzmacniało się względem dolara, za czym stała słabość amerykańskich akcji dzień wcześniej. Mimo obserwowanych wzrostów euro, analitycy wątpią, by zdołało ono przebić szybko poziom 94 centów. Z kolei obawy o stan japońskiej gospodarki doprowadziły do silnego załamania kursu jena, który osiągnął najniższy od dwóch miesięcy poziom wyceny względem dolara (109,29 jena). Także nasi południowi sąsiedzi mają problemy ze swoją walutą. Kurs korony czeskiej zaczął wczoraj szybko spadać, po tym jak na rynku pojawiła się informacja o gorszych od oczekiwań danych o deficycie handlowym.