Dobre nastroje na rynkach utrzymują się, co widać m.in. po tym jak rynek reagował na gorsze od oczekiwań dane makroekonomiczne.
Wczorajszy wstępny odczyt dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku był znacznie gorszy od oczekiwań, ale indeksy tylko nieznacznie spadły na koniec notowań. Dzisiaj natomiast kontrakty wskazują na pozytywne otwarcie w USA, a giełdy europejskie zachowują się bardzo dobrze. Na nastroje pozytywnie wpłynęły dobre dane o produkcji przemysłowej z Japonii oraz silne zwyżki notowań producentów samochodów (Honda, Nissan). Japońskie dane o produkcji wskazują, że cykl odbudowy zapasów w połączeniu ze światowymi stymulacyjnymi programami rządowymi może jeszcze potrwać. Zasadniczą kwestią dla inwestorów jest odpowiedź na pytanie na ile pozytywne czynniki są już wycenione przez rynek. Obecnie nie ma jeszcze sygnałów sprzedaży, ale prawdopodobna jest dłuższa konsolidacja przy obecnych poziomach. Dzisiejsze dane makroekonomiczne nie będa miały większego wpływu na notowania. Rynek oczekuje na jutrzejsze dane o dynamice PKB w USA w drugim kwartale. W bazowym scenariuszu oczekujemy dzisiaj dobrego zachowania indeków w pierwszej fazie sesji amerykańskiej. S&P500 może ustanowić nawet nowy szczyt w trendzie wzrostowym. W końcowej fazie sesji powinna nastąpić realizacja zysków. Na walutach obserwujemy ostatnio osłabienie tradycyjnej korelacji dolara z indeksami. Dolar umocnił się znacząco w ostatnich dniach po nieudanym ataku na opór przy 1,43. Lepsze zachowanie dolara mogło wynikać z gigantycznej podaży obligacji amerykańskich oferowanych na trwających od dwóch dni aukcjach. Ponadto rynek może dyskontować jutrzejsze dane o PKB z USA oraz dane PMI ze strefy euro, które będą publikowane na początku przyszłego tygodnia.