Rynek niklu może mierzyć się z deficytem surowca

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-03-01 12:05

Australijski gigant finansowy, koncern Macquaire Group ostrzegł, że światowy rynek niklu może odnotować w tym roku nieoczekiwany deficyt metalu. Powodem są opóźnienia związane ze zwiększaniem wydobycia w Malezji.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Macquaire przedstawił prognozy dla rynku niklu na ten rok. Co prawda bazowa projekcja zakładała sięgająca maksymalnie 40 tys. ton nadwyżkę metalu, jednak istnieje spore ryzyko, że ten stan rzeczy może odwrócić się o 180 stopni.

Stać się tak może, jeśli dojdzie do dalszego opóźniania wydawania pozwoleń dotyczących wzrostu wydobycia w Indonezji. Jeśli całoroczny wzrost produkcji niklu w tym kraju spadnie poniżej 13 proc., będziemy mieli do czynienia z niedoborami surowca na światowym rynku.

Tymczasem w zeszłym roku rynek zalany był surowcem w wyniku wzrostu podaży z regiony Azji Południowo-Wschodniej. W rezultacie doprowadziło to do przeceny metalu aż o 45 proc.

Analitycy sądzą przy tym, że zgromadzone przez Chiny w zeszłym roku zapasy niklu mogą być mniejsze niż szacowano.

Obecnie wycena kontraktów terminowych na nikiel na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) kształtuje się w okolicach 17 810 USD za tonę. Luty surowiec zakończył zyskiem sięgającym 10 proc. Prognozy analityków wykluczają w dużej mierze mocniejszy wzrost wyceny powyżej progu 18 tys. USD. Chyba, że faktycznie dojdzie do znaczącego niedoboru metalu.