Tydzień na giełdach azjatyckich rozpoczął się od głębokiej przeceny. Najsłabszymi papierami okazały się banki, które w Japonii pogłębiły historyczne minima notowań.
W Tokio kursy całej „wielkiej czwórki” banków jeszcze nigdy nie znalazły się tak nisko. Spadły także kursy spółek high-tech. Tym razem papiery eksporterów nie zyskały na słabym jenie, gdyż wzrosły szanse korekty na amerykańskim Nasdaq.
Korekcie w Tokio nie poddał się natomiast producent stali — NKK. Spółce pomogły informacje, że US Steel chce kupić należące do niej akcje amerykańskiego National Steel.
W Hongkongu korekta była nieco mniejsza. Jednak i tam sprzedawano papiery banków w obawie, że coraz niższe stopy procentowe obniżą marże kredytodawców. Słabo zaprezentował się producent komputerów Legend Holdings i telekom — China Mobile.
Najsłabszy w poniedziałek był parkiet w Seulu. Giełdę tę dosięgła w końcu korekta. Ucierpieli przede wszystkim udziałowcy producenta chipów Samsung Electronics, który przewodził kilkutygodniowym wzrostom.