Ryzyko trzeba wliczyć w biznes

MZ
opublikowano: 2007-08-29 00:00

Jarosław Dominiak

prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych

-Mam wrażenie, że giełda trafiła w niszę. Rozmawiałem z kilkoma autoryzowanymi doradcami, do których zgłosiło się po kilka, a nawet kilkanaście spółek zdecydowanych na debiut na nowym rynku. Nie brakuje głosów, że firmy garną się na ten rynek. O jego powodzeniu może zdecydować szybkość i stosunkowa łatwość uzyskania kapitału. Szacuje się, że do końca roku nmoże pojawić się na nim około 30 spółek.

Krzysztof Bełech

prezes Satus, spółki zarządzającej Funduszami Kapitału Zalążkowego

- W nowych spółkach o niewielkich przychodach, opierających swoją działalność na innowacji, większą rolę odgrywa potencjał niż trendy rynkowe. Takie inwestycje „ubarwią” portfele inwestorów, zróżnicują je, a także będą poważnym testem dla inwestorów. Niewątpliwe nowym rodzajem zagrożenia, do którego nie przywykli dotychczas inwestorzy na rynku publicznym, jest ryzyko zupełnego i szybkiego bankructwa spółki. Może ono być spowodowane brakiem wykonalności inwestycji lub negatywną weryfikacją rynkową inwestycji. Zagrożeniem dla rynku jest również jakość spółek notowanych na NewConnect, szczególnie w fazie start-up. Statystyki są bezlitosne — na 100 nowych pomysłów inwestycyjnych tylko kilka jest wdrażanych z sukcesem. Nasza spółka ma odpowiednie zasoby, strukturę przystosowaną do weryfikacji i oceny inwestycji typu start-up. Zamierzamy wprowadzić na NewConnect w przyszłym roku prawdopodobnie do 5 nowych firm innowacyjnych. Dwóch pierwszych spodziewamy się w I kwartale 2008 r. Satus dysponuje kwotą 20 mln zł.

Marek Zuber

prezes Dexus Partners, autoryzowanego doradcy NewConnect

- Odczuwamy duże zainteresowanie firm nowym rynkiem. Zgłosiło się do nas kilkadziesiąt. Sądzę, że w dwóch najbliższych kwartałach uda się nam wprowadzić na NewConnect 6-7 spółek. Ale nowy rynek to nie tylko szansa dla emitentów. Inwestorzy mogą znaleźć spółki, które przyniosą im dużo większe zarobki niż na podstawowym parkiecie. Jednak tu także obowiązuje zasada coś za coś. Możliwość większych zysków wiąże się z większym ryzykiem.

Marcin J. Duszyński

prezes CapitalOne

- Decyzja o NewConnect to element strategii spółki, która jest na początkowym etapie rozwoju. Uważam, że ten rynek będzie idealny jako okres dojrzewania do głównego rynku GPW. NewConnect pozwoli na weryfikację możliwości spółek. To miejsce dla dynamicznej firmy, która nie spełnia standardów giełdowych w zakresie np. rachunkowości MSR, czy odpowiednich procedur informacyjnych. Za to potrzebuje kapitału na rozwinięcie perspektywicznej działalności. Jako autoryzowany doradca mamy podpisane umowy z ośmioma firmami, które wejdą na ten rynek. Tymczasem kandydatów na NewConnect w polskiej gospodarce szacuję na co najmniej na 2 tys.

Jacek Obrocki

dyrektor pionu inwestycji Beskidzkiego DM

- NewConnect wypełnia lukę finansową dla sektora małych przedsiębiorstw, które do tej pory miały problem z uzyskaniem kapitału w bankach. Dzięki debiutom powinien nastąpić przyśpieszony rozwój takich spółek. Z drugiej strony, w razie zbyt liberalnego podejścia autoryzowanych doradców weryfikacji spółek wyrażających chęć do uzyskania finansowania na NewConnect, trzeba być przygotowanym nawet na bankructwa niektórych firm. W tym roku Beskidzki DM zamierza wprowadzić na NewConnect trzy spółki. Będą to projekty z innowacyjnych branż. Planowane zaangażowanie Beskidzkiego DM na NewConnect oceniam na kilkanaście milionów złotych.