SAMORZĄDY CHCĄ KAPITAŁU

Marcin Bołtryk, Jacek Pochłopień
opublikowano: 1999-05-28 00:00

SAMORZĄDY CHCĄ KAPITAŁU

Poznań może być alternatywą dla Warszawy

ZMIANA STATYSTYKI: Co dziesiąty dolar zainwestowany w Polsce trafiał do Poznania. Sytuacja zmieniła się po utworzeniu nowego województwa. Teraz jest tu lokowany mniej więcej co ósmy dolar — szacuje Wojciech Szczęsny Kaczmarek, wiceprezes zarządu Związku Miast Polskich i radny miasta Poznania. fot. Jan Trojanowski

Wielkopolanie uważają, że ich województwo jest dla inwestorów bardzo atrakcyjne. Podkreślają, że wobec braku miejsca na inwestycje w Warszawie, rosną szanse na rozwój nie tylko Poznania, ale i całego województwa.

Wojciech Szczęsny Kaczmarek, wiceprezes Związku Miast Polskich i radny Poznania jest optymistą, jeśli idzie o rozwój regionu.

Nie tylko stolica

— Przyszłość widzę w jasnych barwach. Zawsze działaliśmy tak, aby nie płoszyć inwestorów, a gdy już do nas trafią, nie wypuszczać ich. Będziemy tak postępować dalej. Wydaje mi się, że nastąpi skokowy przyrost inwestycji na terenach byłych województw, które teraz należą do Wielkopolski. Poziom rozwoju poszczególnych obszarów zacznie się wyrównywać i rosnąć — przewiduje Wojciech Szczęsny Kaczmarek.

W jego ocenie Warszawa jest przeinwestowana, co powoduje wzrost zainteresowania zagranicznego kapitału innymi lokalizacjami.

— Alternatywą dla stolicy może być Poznań, Wielkopolska, ale także województwa: dolnośląskie i małopolskie — stwierdza Wojciech Szczęsny Kaczmarek.

Dodaje on, że Wielkopolska jest przygotowana na przyjęcie inwestorów. Większość gmin i miast wie, jakich partnerów poszukuje i potrafi zaprezentować swoje atuty.

Potrzebny kapitał

— Zależy nam przede wszystkim na inwestorach zagranicznych. Przygotowaliśmy już kilka terenów. Mamy też gotową strategię rozwoju gminy i studium uwarunkowań — zapewnia Iwona Duda, naczelnik wydziału inicjatyw gospodarczych Urzędu Miasta w Kaliszu.

Łakomym kąskiem, który jednak wciąż nie znajduje nabywców, jest działka położona w centrum miasta, nazywana popularnie „złotym rogiem”, o powierzchni około tysiąca mkw.

— Mieliśmy kilka propozycji inwestorów, ale nie spełniały one naszych wymagań — stwierdza Iwona Duda.

Nie chce jednak sprecyzować, o jakie dokładnie warunki chodzi. „Złoty róg” jest położony w samym środku miasta, a jego przyszłość budzi żywe zainteresowanie mieszkańców. Poprzednie władze samorządowe nie zgodziły się na postawienie w tym miejscu hotelu.

— Oprócz tego, w sierpniu będzie gotowy plan zagospodarowania innego atrakcyjnego gruntu położonego w centrum miasta, o powierzchni trzech ha. Poza tym dysponujemy terenami położonymi przy drodze do Wrocławia. Brakuje nam inwestorów zagranicznych z dużym kapitałem. Region się rozwija, jednak mamy problemy z przemysłem lekkim. Poszukujemy inwestora strategicznego właśnie dla tej branży. Dynamicznie rozwijają się u nas supermarkety — podsumowuje Iwona Duda.

Marcin Bołtryk, JP

ZA WCZEŚNIE: Kalisz nie jest już wojewódzkim ośrodkiem administracyjnym, ale na omawianie zmian gospodarczych, wynikłych z nowej ustawy o podziale kraju, jest stanowczo za wcześnie —twierdzi Iwona Duda, naczelnik wydziału inicjatyw gospodarczych Urzędu Miasta w Kaliszu. fot. ARC