O ponad 60 proc. od początku roku wzrosły na GPW notowania Silvaira, technologicznej spółki założonej przez Rafała Hana, która dostarcza zaawansowane, bezprzewodowe rozwiązania dotyczące internetu rzeczy (ang. internet of things – IoT). Bazują one na standardzie Bluetooth NLC.
– Tworzymy oprogramowanie do inteligentnego sterowania oświetleniem w dużych budynkach komercyjnych. Nasza technologia umożliwia właścicielom biur, szkół, magazynów, szpitali i parkingów osiąganie znaczących oszczędności energii. Jednocześnie jest dostosowana do obowiązujących wymagań prawnych – mówi Rafał Han, prezes Silvaira.
Technologię spółki wdrożyły już wiodące firmy z branży oświetleniowej. Wśród nich są m.in. Osram-Inventronics, Sylvania i Fluence-Philips.
Przychody w górę
Dotychczas Silvair finansował się głównie z emisji akcji i obligacji zamiennych na akcje. Przy okazji debiutu na GPW zebrał ponad 20 mln zł, sprzedając walory po 17 zł, czyli o blisko 70 proc. drożej niż obecny kurs na GPW. Potem kurs konsekwentnie spadał, bo spółka wykazywała nieznaczne przychody, notowała straty i przez kilka lat nie zrealizowała zapowiedzi szerokiej komercjalizacji rozwiązań. Dodatkowo akcjonariusze byli rozwadniani kolejnymi emisjami, z których finansowano bieżące wydatki.
– Obecnie w znacznym stopniu utrzymujemy się z wypracowanego zysku – mówi prezes Silvaira.
Dlaczego w tym roku kurs zaczął rosnąć i znalazł się na poziomie najwyższym od ponad trzech lat? W pierwszym kwartale przychody wyniosły 4,1 mln zł, zaś zysk netto – 679 tys. zł. Tymczasem rok temu w tym samym okresie spółka miała przychody w wysokości 1,49 mln zł przy stracie na poziomie 2 mln zł. Kapitalizacja spółki po ostatnich wzrostach sięga 100 mln zł.
– Nasz raport za pierwszy kwartał został bardzo dobrze odebrany przez rynek. Szczególnie pozytywnie oceniono wzrost przychodów, wypracowany zysk i dynamiczny rozwój biznesu – zaznacza Rafał Han.
Na przychody Silvaira, jak podkreśla jego prezes, wpływają obecnie dwa kluczowe czynniki: liczba urządzeń wyprodukowanych z technologią spółki i liczba instalacji urządzeń w budynkach komercyjnych.
– W pierwszym kwartale 2024 r. sprzedaliśmy łącznie 56 tys. licencji do produkcji takich urządzeń na świecie. Rok później trzy razy więcej. To pokazuje, że rynek dojrzał do standardu Bluetooth NLC. Rośnie też zapotrzebowanie na technologię Silvaira, która jest nie tylko bezpieczna, lecz również łatwo skalowalna – twierdzi Rafał Han.
Nowe segmenty
Obecnie spółka rozwija również technologię dla infrastruktury bezpieczeństwa pożarowego, w tym oświetlenia awaryjnego i systemów ewakuacyjnych.
– To kluczowe elementy budynków. Obejmują m.in. znaki wyjścia ewakuacyjnego i oprawy oświetleniowe z wbudowanymi akumulatorami. Uruchamiają się one automatycznie w przypadku pożaru lub zaniku zasilania. Regulacje obowiązujące w wielu krajach wymagają ich regularnego testowania. Opracowaliśmy oprogramowanie, które monitoruje sprawność tych systemów. Wyniki testów udostępniamy w naszej aplikacji mobilnej lub wysyłając mejla z naszej platformy. To rozwiązanie znacząco ułatwi pracę zarządcom nieruchomości i zwiększy bezpieczeństwo osób przebywających w budynkach – twierdzi Rafał Han.
Silvair rozpoczął pierwsze testy nowego rozwiązania u londyńskiego klienta, który zarządza oświetleniem awaryjnym i ewakuacyjnym w około tysiącu budynków i je monitoruje. Od kilku miesięcy spółka prowadzi też zaawansowane rozmowy z chińskimi partnerami, którzy zajmują się produkcją wspomnianych urządzeń. Wspólnie z nimi przygotowuje się do uruchomienia produkcji sprzętu z technologią Silvaira. Pierwsze prototypy testuje w Europie.
– Jednorazowe licencje produkcyjne oferujemy już w Azji, natomiast technologię w modelu subskrypcyjnym w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze urządzenia z naszym oprogramowaniem trafią na rynek europejski i amerykański odpowiednio w III kwartale i pod koniec roku – zapowiada Rafał Han.
Patent na integrację czujników
Spółka działa również w branży systemów ogrzewania, wentylacji i klimatyzacji (HVAC). Na początku roku uzyskała w Stanach Zjednoczonych patent na integrację sieci czujników oświetleniowych z takimi systemami.
– To przełomowe rozwiązanie, które może znacząco zwiększyć efektywność energetyczną budynków komercyjnych. Według amerykańskiej organizacji DesignLights Consortium taka integracja może przynieść oszczędności sięgające ponad 20 proc. całkowitego zużycia energii w budynku – zaznacza Rafał Han.
Spółka ma dwa główne biura: dział sprzedaży i szkoleń w Kalifornii oraz centrum technologiczne w Krakowie. Pracują tam inżynierowie odpowiedzialni za rozwój produktu, a także fachowcy od sprzedaży i wsparcia partnerów biznesowych. Wraz ze wzrostem przychodów zapowiada wzrost wydatków.
— Planujemy znacząco zwiększyć inwestycje w marketing i sprzedaż. Chcemy w pełni wykorzystać rosnące globalne zainteresowanie naszą technologią. Już teraz widzimy, że przy obecnych zasobach nie będziemy w stanie w pełni obsłużyć nowych klientów. Dlatego równolegle wzmacniamy nasze zaplecze technologiczne w Krakowie, w którym obecnie pracuje 30 inżynierów – zapowiada Rafał Han.
Stabilne łańcuchy dostaw
Niepewność dotycząca polityki celnej Stanów Zjednoczonych nie spędza mu snu z powiek.
– Większość amerykańskich firm produkujących oświetlenie ma swoje zakłady lub partnerów produkcyjnych w Azji. Nie wynika to tylko z niższych kosztów pracy. Azjatyckie firmy posiadają nowoczesne, zautomatyzowane linie produkcyjne i spore doświadczenie w branży. W czasie wojny celnej obserwowaliśmy stopniowe przenoszenie części produkcji z Chin do innych krajów regionu. Coraz częściej amerykańscy producenci współpracują również z fabrykami w Meksyku i Brazylii. W sektorze, w którym działamy, łańcuchy dostaw funkcjonują stabilnie, dlatego obecnie nie odczuwamy zakłóceń i czujemy się bezpieczni – podsumowuje Rafał Han.
Sektor IoT w Polsce wykazuje stały powolny wzrost. Jego rozwój jest napędzany przez rosnącą cyfryzację w różnych branżach i rosnące zapotrzebowanie na automatyzację w produkcji, energetyce i logistyce. Wartość rodzimego rynku IoT jest obecnie szacowana na ok. 35–45 mld zł. Już teraz estymacje, zgodnie z raportem „Rynek internetu rzeczy w Polsce 2025”, wskazują, że do 2028 r. na osobę przypadać będzie aż 16 podłączonych urządzeń, tymczasem w 2023 r. było to siedem urządzeń na osobę. Przyszłość sektora będzie prawdopodobnie koncentrować się na przemysłowym IoT, efektywności energetycznej i zrównoważonych technologiach. Firmy działające w Polsce sięgają rzadziej po rozwiązania IoT niż w innych krajach Unii Europejskiej. Jednak do rodzimych przedsiębiorców zaczyna przemawiać fakt, że inteligentne urządzenia pozwalają optymalizować koszty działalności gospodarczej i poprawiają efektywność biznesową. Na drodze rozwoju polskich firm w dziedzinie IoT stoi wciąż niski poziom podstawowych umiejętności cyfrowych wśród konsumentów. Wyzwaniem jest również zwiększenie świadomości i zrozumienia korzyści płynących z technologii IoT zarówno wśród klientów, jak i przedsiębiorców.