Siostrzane firmy walczą ze sobą
Komputery usprawniają przepływ informacji w grupach budowlanych
POD KONTROLĄ: W grupie kapitałowej Exbud, zarządzanej przez Witolda Zaraskę, wdrażany jest program komputerowy, który gromadzi informacje o działalności spółek holdingu. fot. Grzegorz Kawecki
Zdarza się, że do jednego przetargu startują dwie spółki należące do tego samego holdingu. Przedstawiciele największych grup budowlanych przekonują, że takie sytuacje nie wynikają ze złego przepływu informacji między poszczególnymi spółkami, lecz są elementem strategii holdingów.
Pragnący zachować anonimowość pracownik firmy budowlanej wchodzącej w skład jednego z większych holdingów budowlanych w kraju poinformował nas, że gdy spółka, w której jest zatrudniony, stanęła do przetargu, okazało się, że musi konkurować z firmą należącą do tej samej grupy. Spytaliśmy więc przedstawicieli największych grup budowlanych, jak często zdarzają się takie sytuacje i co robią, aby ich unikać.
To już historia
— Problem rywalizacji spółek holdingu o jeden kontrakt przeszedł do historii, ale trzeba przyznać, że jeszcze niedawno zdarzały się sytuacje rodzinnej rywalizacji. Dzisiaj każda spółka holdingu otrzymuje na bieżąco informacje o działaniach innych, a pierwszym miejscem, do którego trafiają te informacje, jest centrala naszej firmy — informuje Waldemar Mierzwa z Budimexu.
Grzegorz Oberda z Exbudu twierdzi, że pełną kontrolę oraz koordynację współpracy w grupie Exbud, również w zakresie uczestnictwa w przetargach, zapewniają odpowiednie procedury w zakresie informacji i postępowania przy udziale w przetargach.
— Procedury te zobowiązują firmy do działania systemowego i dają możliwość skutecznego koordynowania współpracy jednostek należących do pionu budowlanego. Niekontrolowany udział dwóch firm z grupy w jednym przetargu nie zdarza się — zapewnia Grzegorz Oberda.
Zdaniem niektórych obserwatorów rynku budowlanego, wystawianie do tego samego przetargu dwóch spółek z jednego holdingu może wynikać z chęci zwiększenia szans grupy na uzyskanie konkretnego zlecenia.
Jak unikać
Przedstawiciele działających w Polsce grup budowlanych twierdzą, że problem startu w przetargach firm z tego samego holdingu jest rozwiązywany przez system przepływu informacji, a wszelkie decyzje sporne zawsze podejmują centrale firm.
— Centra generalnego wykonawstwa holdingu działają w obrębie wyznaczonych geograficznie terytoriów. W przypadku realizacji kontraktu przekraczającego siły poszczególnych centrów, decyzję o tym, kto będzie realizować zlecenie, podejmuje centrala — tłumaczy Waldemar Mierzwa.
— Decyzje o tym, która ze spółek wchodzących w skład holdingu będzie go reprezentowała w konkretnym przetargu, są podejmowane zgodnie z procedurami przyjętymi przez pion budownictwa. Obecnie wdrażany jest specjalny program komputerowy, który gromadzi i systematyzuje wszystkie informacje ze spółek grupy Exbud. Są one następnie analizowane przez pion budownictwa i drogą elektroniczną przekazywane do odpowiednich spółek grupy kapitałowej Exbud — informuje Grzegorz Oberda.