Skarb sprzedaje trzy huty
Jeszcze w sierpniu resort skarbu wyśle zaproszenia wraz z memorandami informacyjnymi inwestorom, zainteresowanym przejęciem pakietów akcji hut: Florian, Cedler i Sendzimira. Nie wiadomo, czy walory trzech spółek trafią do jednego czy kilku podmiotów.
Rada Ministrów 25 lipca wyraziła zgodę na odstąpienie od publicznego trybu prywatyzacji tych hut.
— Do końca miesiąca potencjalni inwestorzy otrzymają zaproszenia z memorandami informacyjnymi — mówi Julita Wojda z Ministerstwa Skarbu Państwa.
Wiele wątpliwości
Na razie nie wiadomo, czy zaproszenia trafią do znanych koncernów zachodnich czy też firm krajowych. Z dotychczasowych doświadczeń prywatyzacyjnych wynika, że zagraniczne firmy tylko deklarowały zainteresowanie, ale nie wzięły udziału w prywatyzacji zakładów stalowych. Nie wiadomo też, czy resort chciałby sprzedać walory trzech hut jednemu inwestorowi (takiego rozwiązania nie wykluczał Emil Wąsacz, minister skarbu państwa) czy też kilku.
— Pomysł łączenia sprzedaży akcji hut: Cedler, Florian i Sendzimira nie jest dobry, bo pierwsza z nich nie współpracuje z pozostałymi. Takie rozwiązanie miałoby sens, gdyby do tej grupy włączono Hutę Katowice — ocenia Jan Muchalski, wiceprezes katowickiej Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Teoretycznie nie powinno być większych problemów ze sprzedażą huty Florian. Udziałem w jej w prywatyzacji interesowały się m.in. francuski Usinor czy fiński Rautaruukki. MSP celowo wstrzymywał właścicielskie przekształcenia w tej spółce, czekając na prywatyzacyjne rozstrzygnięcia w hutach Katowice i Sendzimira.
Według Piotra Janeczka, prezesa Huty Sendzimira, dzięki temu, że potencjalni inwestorzy otrzymają zaproszenia do składania deklaracji w sprawie nabycia akcji, można będzie ocenić rzeczywiste zainteresowanie prywatyzacją sektora.
A może konsolidacja
Gdyby jednak próba sprzedaży trzech hut zakończyła się fiaskiem, może wrócić pomysł kapitałowej konsolidacji stalowych zakładów.
— Wiele wskazuje na to, że zostanie zrealizowany scenariusz Piotra Janeczka. Jedynym ratunkiem dla Katowic, Floriana, Cedlera, Częstochowy i Sendzimira będzie ich przedprywatyzacyjna konsolidacja — ocenia jeden z analityków rynku.