Spadają przychody, rosną zyski Huuuge’a

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2022-05-25 13:36

W obliczu zawirowań rynkowych i spadających przychodów producent gier mobilnych skupia się na generowaniu gotówki i zysków.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak spółka chce dostosować działania do gorszej koniunktury
  • jak strukturalne zmiany na rynku mogą wpłynąć na jej przyszłe wyniki
  • w czym Huuuge upatruje szansy na wzrost
  • co mówi o M&A w branży gier mobilnych
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według firmy analitycznej Sensor Tower wydatki konsumenckie na gry mobilne spadły w pierwszym kwartale o 7,1 proc. w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku. Spadek jest odczuwalny przez producentów i wydawców gier mobilnych, takich jak giełdowy Huuuge. W pierwszym kwartale przychody grupy spadły o 12,2 proc. r/r, do 84 mln USD. Zjazd zaliczyły flagowe tytuły: „Huuuge Casino” i „Billionaire Casino”, które miały dziennie mniej aktywnych użytkowników (DAU), co jest odzwierciedleniem szerszego trendu obserwowanego na rynku gier typu social casino. Dla obu flagowców to czwarty spadkowy kwartał z rzędu.

Gra „Traffic Puzzle”, najważniejszy z nowych tytułów, wygenerowała w pierwszym kwartale 8,6 mln USD przychodów, co oznacza wzrost o 13 proc. r/r., ale spadek w porównaniu z poprzednimm kwartałem.

- Na rynku są spore zawirowania. W okresach gorszej koniunktury firmy zmuszone są dostosować plany działania, a cały sektor przestawia strategię cenową ze ścieżki wzrostu na utrzymanie fundamentów. W przypadku naszych głównych gier oznacza to generowanie gotówki i wypracowywanie zysków - mówi Anton Gauffin, założyciel i współdyrektor generalny Huuuge’a.

Deklaracja znalazła odzwierciedlenie w wynikach pierwszego kwartału. Mimo spadku przychodów skorygowana EBITDA wzrosła o 38,5 proc. r/r, do 14,4 mln USD, a zysk z działalności operacyjnej zwiększył się o 64 proc., do 10,7 mln USD. Jednocześnie nakłady na pozyskiwanie użytkowników spadły do 26,3 mln USD z 39 mln USD. Spółka zredukowała też koszty ogólnego zarządu.

- Dzięki odpowiedzialnemu zarządzaniu kosztami nasze flagowe gry dobrze sobie radzą mimo rynkowych turbulencji. Gry te generują także solidne zyski i mocne przepływy gotówkowe. Uważamy, że obecna trudna sytuacja na rynku zaowocuje strukturalnymi zmianami, które pozwolą na osiąganie wyższych przychodów i marż w dłuższej perspektywie – mówi Rod Cousens, współdyrektor generalny Huuuge.

W pierwszym kwartale Huuuge wygenerował blisko 20 mln USD przepływów z działalności operacyjnej.

Szanse na wzrost firma widzi w grze „Traffic Puzzle” i rozwoju działalności wydawniczej.

- Nadal z optymizmem patrzymy w przyszłość i konsekwentnie wdrażamy strategię. W dłuższej perspektywie planujemy poszukiwać potencjalnych innowacji, które można zastosować w naszych grach, szczególnie w ramach technologii web3 i blockchain. Dysponujemy odpowiednią wiedzą i umiejętnościami, aby w tych ekscytujących i rozwojowych segmentach zdobyć przewagę konkurencyjną – informuje Anton Gauffin.

Spółka rozpoczęła prace nad przekształceniem gry „Traffic Puzzle” w tytuł wieloproduktowy, stosując strategię przyjętą przy budowie gry „Billionaire Casino”.

Na koniec pierwszego kwartału grupa miała 198,7 mln USD środków pieniężnych i ekwiwalentów. Mimo mocnej pozycji gotówkowej nie planuje wypłaty dywidendy. Gotówkę do akcjonariuszy transferuje w formie skupu akcji własnych.

Na początku tygodnia Huuuge ogłosił rozszerzenie programu skupu akcji własnych z 2,5 mln do 6,5 mln sztuk. Decyzja została podjęta ze względu na dotychczasowy przebieg skupu, warunki rynkowe, pozycję gotówkową oraz przewidywane zapotrzebowanie na akcje w celu spełnienia wymogów programu motywacyjnego.

Gotówka może też być potrzebna na akwizycje. W ostatnim czasie Huuuge dostrzega duży ruch w obszarze fuzji i przejęć.

– Do tej pory nie widziałem takiego ożywienia w M&A. Możliwości akwizycji rosną - zwłaszcza że korygują się wyceny. Przyglądamy się rynkowi, ale na razie za wcześnie na efekty - mówi Jon Bellamy, wiceprezes Huuuge’a.

Okiem analityka
Punkt przełamania może być blisko
Michał Wojciechowski
Analityk Ipopema Securities

W przypadku wyników Huuuge’a rynek spodziewał się spadku przychodów i utrzymania niskich nakładów na marketing. Wyniki okazały się lepsze od konsensusu z uwagi na koszty zarządu i R&D poniżej oczekiwań. Presja kosztowa nie była więc tak duża jak można by się spodziewać w obecnym otoczeniu, stąd m.in. wzrost kursu na środowej sesji. Dodatkowo baza oczekiwań mogła być postawiona dosyć nisko po wczorajszej konferencji Ten Square Games. Na tym tle wyniki były relatywnie dobre.

W wynikach widać presje na przychody szczególnie w kategorii social casino. To jest segment ogólnie wolno rosnący i narażony na turbulencje wynikające ze zmian polityki prywatności Apple. To jest główny czynnik niepewności w przypadku spółki, ale oczekiwany od kilku kwartałów.

Baza graczy flagowych tytułów spadała w ostatnich kwartałach, ale w pierwszym kwartale 2022 r. widać pewna stabilizację. Inwestorzy mogą mieć więc nadzieję że główne spadki spółka ma pomału za sobą.

Trend spadających przychodów może się jeszcze utrzymać przez kwartał lub dwa, ale wydaje mi się, że powoli zbliżamy się do dna. Dochodzimy do momentu gdzie kluczowa staje się baza graczy długoterminowych, którzy nie są skłonni do porzucenia gry. Więc punkt przełamania może się powoli zbliżać.

Patrząc na środowe wzrosty należy pamiętać o wycenie Huuuge’a, która jest na poziomie 3x EV/EBITDA, a do tego połowa kapitalizacji ma pokrycie w gotówce netto. To może być podstawowy argument dla inwestorów, którzy kupują akcje.

Zmniejszenie wydatków marketingowych w przypadku Huuuge, traktowałbym inaczej niż w przypadku Ten Square Games. Ten Square Games wydaje bardzo niewiele i to zwiększa ryzyko spadku przychodów. Huuuge zawsze wydawał dużo i teraz też wydaje relatywnie dużo tj. w stosunku do przychodów.