Jak wyjaśniono, na decyzję zarządu istotny wpływ ma obecna sytuacja geopolityczna związana z konfliktem za naszą wschodnią granicą oraz potencjalnymi zagrożeniami ze strony Rosji, "której działania eskalują napięcia i niepokoje społeczne".
"Ponadto zauważamy niedobory istniejących schronów w Polsce, a nawet ich kompletne braki w większości obszarów kraju. W porównaniu do krajów zachodnich jak np. Szwajcaria, jesteśmy wyjątkowo słabo wyposażeni w te instalacje. Na podstawie analiz stwierdzamy że istnieje wysokie zapotrzebowanie na ww. schrony zarówno przez osoby indywidualne, jak i jednostki samorządowe" - dodano.
Spółka zamierza nawiązać współpracę z liderami segmentu obiektów obronnych. Za rozwój biznesu ma odpowiadać Bartosz Boszko.
Milisystem to spółka, która pod poprzednią nazwą (IGS) nie podbiła rynku gier i e-sportu, a po zmienia profilu próbuje zaistnieć w branży militarnej. W ubiegłym roku zrealizowała m.in. umowę na dostawę wirtualnych strzelnic dla Akademickiego Związku Sportowego. Pod koniec lipca w odpowiedzi na pytania akcjonariusza przyznano, że nie zostało zrealizowane żadne zamówienie na trenażery strzeleckie, których firma jest dystrybutorem.
W ubiegłym roku o spółce zrobiło się głośno po tym, jak KNF ujawniła podejrzenie manipulacji kursem akcji spółki. To część szeroko opisywanej przez PB sprawy gangu, który miał przez lata dokonywać manipulacji akcjami wielu firm z małej giełdy.