W piątek indeks S&P500osiągnął najwyższą wartość od grudnia 2007 r., a kurs co piątego blue chipa znalazł się na rocznym maksimum. Subindeksy 6 z 10 głównych segmentów branżowych wspięły się na wieloletnie szczyty.

Niestety, tego samego nie da się powiedzieć o rodzimej giełdzie. WIG jest najwyżej od 13 miesięcy, a do poziomu z lipca 2007 r. brakuje jeszcze 35 proc. Z blisko 350 spółek z szerokiego rynku tylko trzy — Puławy, Tylko trzy spółki z WIG zaliczyły w piątek roczne maksimum. W amerykańskim indeksie S&P500było ich aż 110.
Mennica i Kredyt Bank — były w piątek na rocznym maksimum, a kursom trzech kolejnych — PKO BP, Orlenowi i BRE — brakowało do tego 1 proc. W sumie nie dalej niż 5 proc. od 12-miesięcznego szczytu była mniej niż co dziesiąta firma. Nic więc dziwnego, że także wskaźnikom sektorowym bliżej do dołków niż szczytów.
WIG-Budownictwo jest najniżej od października 2003 r., WIG-Media blisko dna z marca 2009 r., a WIG-Deweloperzy jest niewiele powyżej dna bessy z 2008 r. Indeksom WIG-Banki, WIG-Spożywczy i WIG-Paliwa do historycznych szczytów brakuje po 25-30 proc., a WIG-Informatyka aż 55 proc.
Subindeks spółek energetycznych jest 15 proc. poniżej maksimum z 2011 r. Lepiej wiedzie się sektorom: telekomunikacyjnemu (WIG-Telekomunikacja wzrósł właśnie do najwyższego poziomu od maja 2001 r.) i chemicznemu, który konsekwentnie poprawia rekord.