Sprzeciwia się tylko rząd polski

opublikowano: 28-03-2023, 21:21
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Obradująca w dziesięciu ministerialnych mutacjach tematycznych Rada Unii Europejskiej jest drugą izbą legislacyjną, współstanowiącą z Parlamentem Europejskim wspólnotowe prawo.

Szczegóły przepisów tak naprawdę ucierane są w tzw. trilogu, gdzie trzecim bardzo ważnym partnerem jest Komisja Europejska – silny organ wykonawczy, któremu przysługuje wyłączne prawo wnoszenia projektów dyrektyw czy rozporządzeń. 28 marca ministerialna Rada UE ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii zakończyła trwającą blisko dwa lata procedurę i przyjęła ostateczny tekst bardzo ważnego rozporządzenia, ustalającego rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla dla rejestrowanych w UE od 2035 r. samochodów osobowych i dostawczych. Nowy akt jest ważnym elementem pakietu klimatycznego „Dostosowanie do 55”, zaś w życie wejdzie 20. dnia po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE.

Rządy 23 z 27 państw UE chcą skończenia do 2035 r. na obszarze wspólnoty trucia spalinami, trzy z różnych powodów się wstrzymały, jedynie polska minister na rozkaz premiera głosowała przeciwko rozporządzeniu.
Adobe Stock

Po traktacie lizbońskim Rada UE podejmuje uchwały legislacyjne tzw. podwójną większością kwalifikowaną. Za musi opowiedzieć się co najmniej 55 proc. państw (czyli obecnie 15 z 27), stanowiących co najmniej 65 proc. ludności UE. Rozporządzenie chroniące atmosferę przed truciem z obszaru UE przez samochody spalinowe przyjęte zostało przez 23 państwa, zamieszkiwane przez 72,49 proc. obywateli. Wstrzymały się trzy rządy – Bułgarii, Rumunii oraz ludnych Włoch, co w sumie stanowiło 19,10 proc. mieszkańców UE. Jedynym ministrem, który wobec ochronnego pakietu klimatycznego wcisnął guzik czerwony, ludnościowo ważący 8,41 proc., była Anna Moskwa – na rozkaz premiera. Identycznie osamotniona w niezgodzie okazała się w trzech innych głosowaniach w sprawach: rezerwy stabilności rynkowej; emisji i pochłaniania gazów związanych z użytkowaniem gruntów i leśnictwem; wiążących rocznych redukcji emisji gazów cieplarnianych w latach 2021–30. W każdym trafiły się dwa-trzy państwa wstrzymujące się (raz była to nawet sprawująca obecnie półroczne przewodnictwo Szwecja), ale tylko Polska świeciła na tablicy na czerwono. Notabene pakiet ludnościowych udziałów Polski w systemie głosowań Rady UE każdego 1 stycznia, gdy Eurostat uaktualnia demografię, systematycznie topnieje – w 2022 r. mieliśmy 8,47 proc.

W dotychczasowych dziejach przynależności Polski do UE rekord destrukcji ustanowiła premier Beata Szydło. 9-10 marca 2017 r. na szczycie Rady Europejskiej dokonała samopostawienia się do kąta, przegrywając 1:27 głosowanie w sprawie przedłużenia mandatu przewodniczącego Donaldowi Tuskowi. Przy czym wtedy większym wstydem było nawet nie samo głosowanie, lecz późniejsza próba zerwania obrażalskim wetem konkluzji całego szczytu, albowiem traktatowo są one przyjmowane jednomyślnie. Unijni prawnicy w dziesięć minut wymyślili sposób obejścia fortelu Beaty Szydło – do tytułu „Konkluzje RE” dodali jedno słowo i dokument z tamtego szczytu figuruje jako „Konkluzje przewodniczącego RE”, jedyny taki tytuł w dziejach EWG i UE.

Obecne wyobcowanie polskiej minister klimatu i środowiska z Rady UE ma inne powody. Obrażalstwo dotyczy nie postaci byłego premiera, lecz rzeczywistości klimatyczno-energetycznej. Powtarza się jednak syndrom samostawiania się do kąta. Notabene w propagandzie PiS odnoszącej się do uchwał i rezolucji Parlamentu Europejskiego dominuje obwinianie o całe zło wrażych, ponadpaństwowych grup politycznych. Tymczasem Rada UE z definicji jest właśnie reprezentacją interesów państw, uczestniczy zawsze 27 równych stanem ministrów. A zatem według PiS wszystkie inne unijne rządy głosujące niemal jednomyślnie (z zastrzeżeniem bardzo rzadkiego wstrzymywania się) diabelsko szkodzą przyszłości własnych obywateli, natomiast obecni władcy Polski to jedyni aniołowie…

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane