Sprzedaż Netii zapewniła zyski

Artur Sulejewski
opublikowano: 1998-11-16 00:00

Sprzedaż Netii zapewniła zyski

WZMOCNIENIA KADROWE: Kierowany przez Romana Kluskę Optimus nie ma ostatnio najlepszej passy na GPW. Być może nowi ludzie w zarządzie spółki pomogą ją przełamać. fot. Małgorzata Pstrągowska

Ostatnie miesiące roku to z reguły najlepszy okres dla firm z sektora informatycznego. Tymczasem kurs akcji Optimusa osiągał w czasie kilku ostatnich sesji coraz to niższe notowania. Ba, najniższe w ciągu ostatnich 52 tygodni. Jeszcze w drugiej połowie czerwca rynek wyceniał papiery nowosądeckiej spółki na ponad 70 zł, obecnie zaś ich cena giełdowa obniżyła się do poziomu niewiele ponad 30 zł. Faktem jest, że na skutek kryzysu rosyjskiego przecena dotknęła w dużym stopniu także inne spółki, tym niemniej ceny akcji innych przedstawicieli branży (np. Softbank, czy Prokom) są blisko górnych notowań.

W OPTIMUSIE twierdzą, że kryzysu rosyjskiego spółka mocno nie odczuła, gdyż nie jest tam silnie zaangażowana. Dużo groźniejsze dla firmy są za to wahania kursu dolara (w walucie tej zakupywane są produkty, które później wykorzystywane są do produkcji). Być może przyczyną zaistniałej sytuacji jest przesadna reakcja inwestorów, którzy wyprzedają akcje na wieść, że amerykański bank inwestycyjny Merill Lynch na początku listopada, po sprzedaży ponad 218 tys. akcji, skrócił swoją pozycję.

SŁABE notowania Optimusa mogą wynikać także z tego, że inwestorzy negatywnie oceniają wyniki finansowe spółki. Co prawda po 3 kwartałach wynik brutto i netto Optimusa jest większy (odpowiednio o 5 i 4,8 mln zł) od wypracowanego w całym ubiegłym roku, ale jest on zasługą wyłącznie przychodów finansowych. W połowie roku firma podjęła decyzję o sprzedaży praw do zakupu akcji Netia Telekom. Płatności zostały rozłożone na 3 raty. 30 czerwca spółka otrzymała z tego tytułu równowartość w złotych 2,7 mln dolarów. Pozostałe 2 raty zostaną rozliczone na ostatni dzień czerwca w 2 najbliższych latach. W przyszłym roku do kasy spółki wpłynie równowartość 566 tys. dolarów, na koniec pierwszego półrocza 2000 roku prawie 6,8 mln dolarów.

BARDZO słaby wynik po dziewięciu miesiącach osiągnęła spółka na działalności podstawowej. Zysk operacyjny w tym okresie wyniósł tylko 4,2 mln zł, podczas gdy w analogicznym okresie roku poprzedniego było 12,6 mln zł, a w całym 1997 roku ponad 27 mln zł. Wydaje się, że brak prognoz wyników finansowych na koniec roku, a także wpływy, które wynikają ze zdarzeń jednorazowych (które mają miejsce obecnie, jak i w minionych okresach) powoduje, że inwestorzy nie wiedzą, czego mogą spodziewać się po spółce, co znajduje odzwierciedlenie w jej wycenie.

AKCJE Optimusa są wyceniane przez rynek znacznie niżej niż innych firm z sektora informatycznego, gdyż na razie nie widać, aby wcześniejsze inwestycje spółki przyniosły spodziewane efekty. Sądzę, że widoczne będą one w połowie przyszłego roku. W związku z tym obecnie nie należy spodziewać się znaczących przychodów oraz zysków z zasadniczej działalności. Ponadto należy podkreślić, że już w ubiegłym roku Optimus osiągnął planowane wyniki tylko dzięki sprzedaży nieruchomości — stwierdziła Ludmiła Kryńska, analityk BRE Brokers.

SPRZEDAŻ pecetów staje się coraz mniej rentowna. W związku z tym Optimus stawia na usługi internetowe i integracyjne. Powoduje to konieczność przeprowadzenia zmian w firmie. Być może one spowodują większe zainteresowanie akcjami, które przełoży się na wzrost ich notowań.

DO ZARZĄDU firmy powołane zostaną 2 nowe osoby. Jedna z nich odpowiedzialna będzie za usługi integracyjne. Ponadto zamiarem kierownictwa firmy jest, aby inwestorzy zaczęli oceniać Optimusa pod kątem grupy kapitałowej, w skład której wchodzi obecnie 25 podmiotów. Decyzje te zostaną ogłoszone w najbliższych dniach — poinformował Marek Maciaś, rzecznik prasowy spółki.