Stalexport czeka na ministra

Zbigniew Kazimierczak
opublikowano: 2004-06-16 00:00

Resort finansów na początku lipca ma podać, ile zażąda od katowickiej firmy za gwarancje udzielone Hucie Ostrowiec.

Prace Stalexportu nad nową emisją zostały wstrzymane. Spółka zajmująca się handlem stalą i zarządzaniem autostradą uważa, że do sprzedaży nowych akcji, pierwotnie planowanej na maj-czerwiec, dojdzie najwcześniej w lipcu.

— Zanim dojdzie do emisji, Ministerstwo Finansów musi podjąć decyzję w jaki sposób firma ma spłacić poręczenia udzielone Hucie Ostrowiec — powiedział Emil Wąsacz, prezes Stalexportu, podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Huta Ostrowiec jest spółką zależną od Stalexportu. Ten poręczył jej kredyty zaciągane na potrzeby programu inwestycyjnego. Gwarancje były wystawiane dla skarbu państwa, który z kolei gwarantował je bankom. Teraz państwo domaga się od katowickiej firmy 73 mln zł.

Stalexport stworzył już na ten cel 37,5 mln zł rezerw, obecnie uważa jednak, że będzie musiał zapłacić około 50 mln zł.

— Ministerstwo Finansów na początku lipca ma zdecydować, jakiej kwoty zażąda. Sposób jej zapłaty zostanie ustalony w negocjacjach — dodaje Emil Wąsacz.

Stalexport planował emisję 50-70 mln akcji na akwizycje i zasilenie kapitałów obrotowych. Kwestia poręczeń dla Huty Ostrowiec i Walcowni Rur Jedność spowodowała drastyczny spadek wyceny spółki na GPW. Jej kurs obniżył się z około 4,3 zł w okolice 2,3 zł.