Do końca roku niewielka gmina Gostycyn z woj. kujawsko-pomorskiego chce ogłosić postępowanie na wykonawcę domów spokojnej starości w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Byłoby to pierwsze tego typu postępowanie na czteroletnim rynku PPP w Polsce. Na skorzystanie z nowatorskiej metody gmina zdecydowała się z powodu braku pieniędzy.
— Gmina nie zawsze ma możliwości finansowe na realizację dodatkowych zadań. Nasza jest typowo rolniczą gminą z turystyką jako funkcją uzupełniającą. Z powodu licznych inwestycji w ostatnich latach i zaangażowania pieniędzy z budżetu gminy zdecydowałem,że ta inwestycja jest niezbędna, ale z udziałem pieniędzy z zewnątrz — mówi Jacek Czerwiński, wójt gminy Gostycyn.
Za inwestowaniem w domy spokojnej starości przemawiają dane o starzeniu się społeczeństwa. Prognozy GUS mówią o 4 mln 75-latków w 2023 r., wobec 1,5 mln dwa lata temu.
— Społeczeństwo się starzeje, dlatego należy przewidywać warunki i kierunki związane z realizacją zadań społecznych — uważa Jacek Czerwiński. Na razie nie wiadomo, jak ma wyglądać podział zadań między stronami ani ile pieniędzy pochłonie.
— Będzie bezkosztowne dla gminy w zakresie realizacji inwestycji i gmina nie zamierza sprzedawać nieruchomości — podkreśla wójt.
Eksperci są przekonani, że w Polsce rośnie zapotrzebowaniena publiczne domy spokojnej starości jako alternatywę dla drogich prywatnych placówek. „Domy spokojnej starości to duża szansa na rozwój państwowej infrastruktury, ale także dosyć kosztowna inwestycja. Aby podmioty publiczne mogły wybudować konkurujące z prywatnymi ośrodkami placówki, powinny rozważyć ich stworzenie wspólnie z prywatnym inwestorem w formule PPP” — mówi cytowany w komunikacie Rafał Cieślak, radca prawny z Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Cieślak & Kordasiewicz. Istotnym aspektem inwestycji w Gostycynie, oprócz możliwości rozbudowy infrastruktury publicznej bez konieczności zaciągania kredytów, jest także stworzenie przez podmiot administracji publicznej nowych miejsc pracy w rozwijającej się branży.