Statek z tysiącami aut porzucony na Pacyfiku

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2025-06-04 12:49

Statek Morning Midas, przewożący około 3000 samochodów do Meksyku został porzucony na środku Oceanu Spokojnego po wybuchu pożaru. Mimo prób opanowania ognia, załoga musiała zostać ewakuowana. To kolejny incydent, który rodzi pytania o bezpieczeństwo transportu pojazdów elektrycznych drogą morską.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Statek, który wyruszył z chińskiego portu Yantai 26 maja i zmierzał do Meksyku, stanął w ogniu na środku Oceanu Spokojnego. Na jego pokładzie znajdowało się około 3000 samochodów, z czego około 800 to pojazdy elektryczne. Mimo podjętej akcji gaśniczej, sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Ogień szybko się rozprzestrzenił, a zagrożenie wzrosło na tyle, że konieczna była ewakuacja 22 członków załogi. Operację przeprowadziła amerykańska Straż Przybrzeżna.

Straż Przybrzeżna wysłała również jednostki lotnicze i okręt w kierunku płonącego statku, który obecnie dryfuje bez załogi na otwartym morzu. Trwają działania mające na celu ocenę skali pożaru oraz możliwości jego ugaszenia.

Elektryczne zagrożenie na morzu

Incydent z Morning Midas nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnich latach coraz częściej dochodzi do pożarów na statkach przewożących pojazdy elektryczne. Szczególne zagrożenie stwarzają litowo-jonowe baterie, które w razie uszkodzenia mogą się zapalić i prowadzić do trudnych do opanowania pożarów.

W 2022 roku podobny los spotkał statek przewożący około 4000 samochodów na Atlantyku — mimo prób jego odholowania, jednostka zatonęła. Takie wydarzenia niosą poważne konsekwencje dla całego łańcucha dostaw: od producentów pojazdów, przez armatorów, po firmy ubezpieczeniowe.

W odpowiedzi na rosnącą liczbę incydentów, armatorzy i organizacje branżowe zaczęły opracowywać specjalne procedury bezpieczeństwa.